Pogoń Szczecin na zakończenie 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy wygrała na własnym stadionie z Puszczą Niepołomice 1:0. Co do powiedzenia po meczu mieli trenerzy obu zespołów?
Tomasz Tułacz: Gratulacje dla Pogoni za zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz z dwóch przyczyn. Pogoń to dobry zespół, a drugi czynnik to chęć rehabilitacji za to, co stało się w czwartek. Mieliśmy pomysł na to wszystko. Mecz inaczej by wyglądał gdybyśmy w pierwszej połowie wykorzystali jakąś okazję. Wtedy Pogoń miałaby problem. Pogoń wygrała jednak zasłużenie.
- Siedmiu zawodników nie trenowało przed tym meczem. Do zdrowia udało się doprowadzić tylko Kamila Zapolnika. Upewniliśmy się u lekarza, że nie będzie zagrożenia. Kamil trenował dwa razy przed meczem. Musieliśmy w trakcie meczu dokonywać zmian, nie mogliśmy pozwolić sobie na kolejne straty przy tak grającym rywalu. Nie wszystko się udaje, nie wszystko wychodzi. Przegraliśmy, gramy dalej, zostały trzy kolejki i wierzę, że chłopaki podejmą rękawicę i zrobią wszystko, aby w tej lidze zostać.
Jens Gustafsson: Gratulacje dla zawodników. Jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa i jestem z nich dumny. To dla nas bardzo trudny moment. Ostatnie dni były bardzo trudne. Mamy świadomość, że ten trudny moment wciąż trwa. Wiedzieliśmy, że musimy wygrać i wiedzieliśmy, że to nie da nam odzyskania zaufania i wiary. Aby to zrobić, trzeba wygrywać i dziś zrobiliśmy pierwszy krok. Z tego jestem bardzo zadowolony.
Dwóch młodzieżowców na boisku
- To nie działa tak, że wydajemy sobie polecenia. Współpracujemy ze sobą i współpracujemy w dobry sposób. To jest coś, co uzgodniliśmy, że musimy osiągnąć pewną liczbę minut. Przyborek był jednym z naszych najlepszych piłkarzy w Warszawie. Marcel miał dobre wejście i zasłużyli, żeby zagrać od początku.
Co przed tym meczem było najważniejsze?
- Jest tego bardzo dużo. Byliśmy bardzo zawstydzeni i wciąż nam wstyd. Nie dlatego, że przegraliśmy finał, ale jak go przegraliśmy. To jest nie do zaakceptowania. Mówię o ostatnich sekundach przed wyrównującą bramką. Musimy z tym żyć. Futbol jest brutalny, dewastujący i okropny czasami. Zawsze jest ten następny mecz i moją rolą jako trenera, było to, aby zespół grał w taki sposób, aby przywrócić w niego wiarę.
Czemu Pogoń wyglądała tak słabo w finale?
- Nigdy nie widziałem żadnego finału w którym gra się dobrą piłkę. To jak wygląda gra w finale nie ma znaczenia, liczy się wynik. My przegraliśmy na własną prośbę. Mogliśmy wygrać, ale to spieprzyliśmy.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...