- To takie spotkanie, w którym jako zespół nie osiągamy swojego celu, czyli zwycięstwa i to jest rozczarowujące. Ale to był mecz, w którym graliśmy świetnie i jestem dumny z zawodników - powiedział trener Gustafsson po meczu z Zagłębiem.
Jens Gustafsson, trener Pogoni Szczecin:
- To takie spotkanie, w którym jako zespół nie osiągamy swojego celu, czyli zwycięstwa i to jest rozczarowujące. Ale to był mecz, w którym graliśmy świetnie i jestem dumny z zawodników. Według mnie był to topowy występ drużyny. Oczywiście, zdarzyły się małe minusy, ale generalnie był to bardzo dobry mecz. Tworzyliśmy wiele okazji bramkowych, mieliśmy wiele okazji, długo graliśmy wysoko. Straciliśmy dwie bramki i oczywiście nie mieliśmy kontroli nad meczem przez 100% czasu gry. Ale mieliśmy ją przez zdecydowaną większość spotkania. Tworzyliśmy kolejne okazje, szukaliśmy bramek do końca, dlatego wynik pozostaje rozczarowaniem.
O momencie spotkania, w którym Zagłębie szybko odwróciło wynik i związanymi z nim uczuciami.
- Przy pierwszym golu było rozczarowanie. Chwilę po tym, gdy zdobywasz gola, powinieneś być bardzo przytomny, nie dać sobie strzelić. To element, w którym drużyna musi być czujna. Druga bramka to już gol ery VAR. Nie ma co tutaj specjalnie rozkładać na czynniki pierwsze, bo nadmierne analizy mogłyby doprowadzić człowieka do szaleństwa.
O kolejnym golu Koulourisa:
- On robi to co najlepsze dla Pogoni. Wiem, że nie skupia się na sobie. Piłka to gra zespołowa, a nie indywidualna. Dlatego wiem, że "Kulu" pracuje dla drużyny, a nie pod kątem swoich personalnych osiągnięć.
O występie Patryka Paryzka:
- Praca z młodzieżą to proces ciągły. To trwa kilka tygodni, miesięcy, ale lata. I musi być wykonana, by młody piłkarz był gotowy do gry na poziomie Ekstraklasy. Tydzień temu dobrze pokazał się Przyborek, dziś nie mógł niestety zagrać z powodu urazu. Łukasiak zagrał dzisiaj dobry mecz. Pokazał się Paryzek. Mamy ciężko pracującą młodzież. To nie jest tak, że trener "decyduje" o młodych piłkarzach. Nie ma szkoleniowca, który nie wystawi dobrego zawodnika, takiego, który na to zasługuje. My mamy młodzież, która dobrze to rozumie, ma właściwe nastawienie i notuje progres.
O momencie zmiany Alexa Gorgona:
- W tamtej chwili musiałem decydować pomiędzy zdjęciem Alexa, bądź Łukasiaka. Uznałem, że Kacper jest bliżej granic swojego występu. Pamiętajmy, że to był jego pierwszy mecz od pierwszych minut. 60 minuta to dobry czas na dokonanie zmiany i wówczas zszedł z boiska. Ta Alexa nastąpiła później. Kiedy on zszedł, zmieniła się także nasza struktura w środku pola i to nam pomogło przy wyrównującym golu.
O nawiązaniach do gry rodem z piłki ręcznej oraz gry po obwodzie:
- Jeśli po dzisiejszym meczu kibice byliby zawiedzeni, to trudno będzie takich zadowolić. Zepchnęliśmy przeciwnika do niskiej obrony na długi czas, co jest bardzo trudne w naszej dyscyplinie. W dodatku ciągle goniliśmy wynik, szukaliśmy kolejnych okazji do strzelenia gola. Udało nam się wyrównać, ale nie udało się już zdobyć zwycięskiego gola. Natomiast chciałbym podkreślić, że to był naprawdę dobry i intensywny z naszej strony mecz.
O zmianie Mariusza Malca w 90. minucie:
Tak, to nie jest standardowe, by zmieniać stopera w 90. minucie. Ale owszem, Mariusz miał swoje problemy zdrowotne. W trakcie szybkiego sprintu obawiałem się, czy nie skończy się to gorzej, dlatego podjąłem decyzję o tej zmianie.
Waldemar Fornalik, trener Zagłębia Lubin:
- Trafiliśmy na bardzo dobrze dysponowanego i grającego w piłkę przeciwnika. W pierwszej połowie dotrzymywaliśmy kroku Pogoni. Po zmianie stron długo broniliśmy się, byliśmy zepchnięci do defensywy. Paradoskalnie gola straciliśmy po kontrze, której mogliśmy zapobiec. Ale ogólnie powinniśmy doceniać wynik, choć gola straciliśmy w końcówce i to musi pozostawiać niedosyt. Mamy wielu młodych piłkarzy, drużyna wciąż potrzebuje jeszcze czasu. Szkoda kontuzji, które się pojawiły: Kajetana Szmyta, Bartosza Kopacza, bo one znacznie ograniczyły nasze pole manewru. Podsumowując całe spotkanie, kibice na pewno zobaczyli bardzo dobry mecz.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...