Aktualności

John Carver miał znacznie więcej powodów do zadowolenia po niedzielnym meczu Pogoni z Lechią niż Tomasz Grzegorczyk. Co do powiedzenia mieli szkoleniowy obu zespołów?


Tomasz Grzegorczyk, trener Pogoni Szczecin:

- Tak jak powiedziałem na konferencji przedmeczowej: to był otwarty mecz. Nie sądziłem, że padnie aż tyle bramek. Uważam, że powinniśmy budować naszą pewność siebie na podstawie pierwszej połowy. To było według mnie nasze najlepsze 45 minut w tym sezonie. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji, aby wynik był wyższy. Oczywiście nie ustrzegliśmy się też błędów. Szanowaliśmy piłkę, podobała mi się nasza struktura i odwaga. Tego ostatniego mi ostatnio brakowało, ale w pierwszej połowie ona była. Druga połowa to znowu trochę odwrotność. Trener Lechii wprowadził do gry Bobcka. W jakimś sensie zaryzykował. Mając przewagę w postaci jednego zawodnika w środku boiska wdaliśmy się w grę w fazach przejściowych. Straciliśmy potem bramkę. Grając u siebie zawsze będziemy chcieli grać o pełną pulę, a nie zadowalać się remisem. Tego też próbowaliśmy. Dziękuję zespołowi za to, w jaki sposób pracował i za dzisiejsze spotkanie.

O bramce Molnara i tym, czy będzie przygotowywał drużynę do meczu z Legią:

- Fantastyczna bramka. Uważam, że generalnie też fajnie przygotowaliśmy tę sytuację. To wykończenie to już jakość indywidualna zawodnika. Trzeba też jednak pamiętać, że miał również kilka innych sytuacji, aby strzelił gole. Jak powiedziałem na konferencji przed meczem: bardzo dobrze trenował i zasłużył, żeby zagrać. Szkoda, że ta bramka nie dała nam zwycięstwa. Wiadomo, że po meczu są emocje u trenera i zawodników. Sądzę, że w tym momencie potrzeba nam przede wszystkim spokoju. Wiem, że mogę pomóc zespołowi jako I trener i liczę, że będą go normalnie przygotowywał do meczu z Legią.

O zmianie Pozo i problemach w środku boiska:

- Uważam, że nie wypuściliśmy po tej zmianie wygranej. Razem z Paulem wszedł po 60. minucie. Jego zadaniem było utrzymać piłkę między liniami. Zważywszy na to, że brakowało nam tam zawodnika, miał wypełnić tę przestrzeń. Nie uważam, by na przykład Fredrik nie miał na tej pozycji takiej jakości jak Janek. Pozycja numer sześć jest newralgiczna. Musimy na niej jeszcze dużo poprawić jako zespół. Między innymi Janek, ale nie tylko on. To nie jest tak, że jeden zawodnik zawinił jednym błędem indywidualnym. Wiele rzeczy doprowadziło do tego, jak wyglądała końcówka meczu.

O słabszej drugiej połowie:

- Przeanalizujemy to jako sztab. To na pewno jest niedopuszczalne, aby w taki sposób tracić piłki. Zbyt szybko chcieliśmy doprowadzić do sytuacji bramkowej. Musi być u nas większe poszanowanie piłki i wyniku. Zagraliśmy jak Lechia chciała, musimy lepiej zarządzać wynikiem.

John Carver, trener Lechii Gdańsk:

- Co za szalony mecz znowu. Za każdym razem, gdy tu przyjeżdżamy, to jest widowisko pełne goli. Poziom rozrywki był 10 na 10. Bardzo dobrze zakończyć ten mecz zwycięstwem. Jak to z nami bywa, często sobie utrudniamy pracę. Przez ostatnie 10 minut miałem serce w gardle. Byłem na początku zaniepokojony, że nie było naszych fanów. To mogło też mieć na nas wpływ. Gdy weszli na stadion i ich usłyszeliśmy, to tak się złożyło, że zaczęliśmy lepiej grać. To był taktyczny mecz. Obie drużyny zmieniały ustawienie w zależności od sytuacji. Mieliśmy też nieco rozrywki przez VAR. Te siedem bramek w meczu Ekstraklasy zawsze miło obejrzeć. Chciałbym również podziękować Prezesowi Pogoni i pogratulować całego zaplecza, jakie tu jest. Prezes wyraził zgodę, byśmy tu wczoraj trenowali. Niewiele zespołów na to pozwala i za to dziękuję. Oczywiście powiedziałbym to również, gdybyśmy przegrali mecz.

Superbet

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 5862

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.