Aktualności

- Mecz ten wyglądał jak marzenie, a kończy się olbrzymim rozczarowaniem i ostatnią akcją meczu. Drużyna jest zła, jesteśmy rozczarowani. jestem też dumny z drużyny z tego jak graliśmy w ofensywie i ile sytuacji stworzyliśmy - mówił po meczu z Jagiellonią trener Thomasberg.


Adrian Siemieniec: Chciałbym rozpocząć od gratulacji dla zespołu za zwycięstwo. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Dziękuję naszym kibicom. Niesamowite jaką liczbą się tu stawili. W czwartek byli w Macedonii, a dziś już w Szczecinie. Dziękuję, że byli i w nas wierzyli. Gratulacje też dla Pogoni za bardzo dobre spotkanie. Ilość sytuacji powoduje, że u gospodarzy jest duże rozgoryczenie. To zrozumiałe, bo po takim meczu muszą się tak czuć. Życzę im powodzenia w kolejnych meczach. Myślę, że dzisiaj czułem, że byliśmy drużyną, która do końca gra o zwycięstwo i jest gotowa cierpieć. Mieliśmy wiarę, że możemy to spotkanie wygrać. Z Pogonią grałem kilka razy i nigdy nie wygrałem. Fajnie też mówić o tym jakimi rocznikami graliśmy to dzisiejsze spotkanie. Cieszę się, że młodzież walczy o swoje minuty, a dziś miała wpływ na końcowy wynik tego spotkania. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i teraz będzie trochę czasu aby odpocząć i przygotować się do finiszu tego roku. Osiem spotkań przed nami z czego pięć wyjazdowych.

Thomas Thomasberg: To był dla nas ciężka końcówka spotkania. Mecz ten wyglądał jak marzenie, a kończy się olbrzymim rozczarowaniem i ostatnią akcją meczu. Drużyna jest zła, jesteśmy rozczarowani. jestem też dumny z drużyny z tego jak graliśmy w ofensywie i ile sytuacji stworzyliśmy. Nie będę ganił drużyny, bo to są pozytywy. Oddaliśmy 35 strzałów z czego 25 z pola karnego. Nie pamiętam, abym brał udział w takim meczu. Jestem rozczarowany i zły, ale i zadowolony z tego ile stworzyliśmy w tym meczu. Towarzyszy nam uczucie pustki. Pewnie też kibicom. Chciałbym im podziękować za to, jak wspierali drużynę przez 90. minut. Czują pewnie frustrację i irytację tym wynikiem, ale dziękuję im za doping.

Liczba strzałów

- Nie przypominam sobie takiego meczu. Grałem i prowadziłem 700-800 meczów... Nie przypominam sobie takiego z taką ilością strzałów w meczu, który przegraliśmy.

Przerwa na mecze reprezentacji

- Sześciu zawodników jedzie na zgrupowania. Chcemy się przygotować do kolejnego meczu. Mamy cztery mecze przed sobą. Sparingu w tej przerwie nie będzie. Będziemy trenować teraz trzy dni, następnie cztery dni wolnego i rozpoczynamy mikrocykl przed kolejnym spotkaniem.

Zmiany

- Mor miał żółtą kartkę i czuliśmy, że jest pod okiem sędziego. Chcieliśmy grać jedenastu na jedenastu i stąd zmiana Janka Biegańskiego. Kreowaliśmy sobie wystarczająco sytuacji z przodu. Wynik nie wyglądał tak, jak byśmy sobie tego życzyli, ale ofensywa funkcjonowała odpowiednio.

- Zawsze dyskutujemy o możliwościach zmian. Jednak gdy kreujesz 35 strzałów, chcesz dać szansę osobom na boisku. W pewnych momentach nie mogłem zrozumieć jak piłka nie wpada do siatki. Jeśli masz taki moment, że idzie, to chcesz dać szansę zawodnikom, aby dalej próbowali.

Stracony gol na 0:1

- Po meczu zawsze łatwo jest szukać winnych. Mogliśmy się zachować lepiej, ale mogliśmy zachować się lepiej przed tą sytuacją i do niej nie dopuścić. Gdybyśmy strzelili dziś pięć goli, to analizowalibyśmy gdzie rywale popełnili błędy. Chciałbym jeszcze powiedzieć też o stałych fragmentach. Mieliśmy po nich sporo sytuacji i to było super, ale w defensywie nie było odpowiedniego balansu.

Grosicki i potencjalna zmiana. Uraz?

- Sztab medyczny mówił, że nie ma urazu. Byliśmy zaniepokojeni tą sytuacją. Wszystko wskazywało, że jest gotowy do gry. Kreował dziś masę sytuacji po których powinien mieć asysty. Ja jestem dziś z niego bardzo zadowolony. Odkąd tu jestem, to jest zawodnik, który ma największy impakt na grę ofensywną i tworzone sytuacje. Nagroda dla piłkarza miesiąca jest jak najbardziej zasłużona.

Superbet

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 4877

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.