- Szukamy wzmocnień do zespołu ale i do sztabu szkoleniowego. Jeśli zmiany będą, to je ogłosimy. Chcemy stworzyć taki sztab, który pomoże nam pójść do przodu aby wznieść drużynę na wyższy poziom - powiedział po meczu z Radomiakiem Radom trener Thomas Thomasberg.
Goncalo Feio: Ten stadion jest piękny. Jeden z najpiękniejszych w tym kraju, ale nie lubię tu grać, bo to są zawsze bardzo trudne mecze. Dziękuję kibicom, bo droga z Radomia do Szczecina jest długa. Dziękujemy im za obecność. Drugi mecz z rzędu, że przeciwnicy zmieniają strukturę przed meczem z nami. Tak było z Górnikiem i dziś. W pierwszej połowie stworzyło nam sporo problemów, jeśli chodzi o pressing. Nie radziliśmy sobie z tym dobrze. Uważam, że w pierwszej połowie drużyna Pogoni była bardziej agresywna niż my, bardziej zdeterminowana. Gra 1 na 1 zablokowała nam grę. Do pewnego momentu solidnie się broniliśmy. Pogoń ma piłkarzy wybitnych do zagrania za plecy. Nie byliśmy tak skuteczni jak byśmy chcieli w defensywie. Coś, co musimy poprawić jako drużyna, to momenty meczu. Musimy lepiej zarządzać pierwszymi minutami po straconych bramkach. To da się wypracować. Jako drużyna mamy za sobą 25 treningów i będziemy pracować dalej. W przerwie rozmawialiśmy o zmianie nastawienia, o większej pewności i determinacji, że musimy dorównać Pogoni, bo inaczej nie mamy szans. Uważam, że przy strukturze Pogoni ważna była praca bocznych obrońców. Zepchnęliśmy Pogoń do niższej obrony. To był jeden ze środków do zdobycia dwóch bramek. Szanujemy ten punkt na bardzo trudnym terenie. Cieszyć się będziemy tylko ze zwycięstw. Cieszę się, że się nie poddajemy w trudnych sytuacjach. Drużyna pokazała bardzo mocną mentalność. Dziś brakowało nam trzech piłkarzy z powodów osobistych. Drużyna radziła sobie godnie i szacunek dla nich za to. Pięć meczów za nami, średnia 2 punkty na mecz. Zazwyczaj to pozwala na duże rzeczy. 25 treningów przez sześć tygodni to był nasz punkt wyjściowy, ale docelowy jeszcze jest daleko. Praca w tym czasie była fenomenalna.
Thomas Thomasberg: Ciężki mecz. Nie skończył się tak, jak chcieliśmy. Pracowaliśmy z piłkarzami, aby dać z siebie wszystko w tym ostatnim meczu. Wynik nie jest taki, jaki powinien być. Mental od początku było widać. Takie poczucie wspólnoty na boisku. Rezultat nie jest tak dobry jak oczekiwaliśmy. Kreowaliśmy dobre sytuacje. Do przerwy prowadziliśmy i mówiliśmy, że musimy iść dalej w tym kierunku. Dobrze zaczęliśmy drugą część meczu, ale nagle z niczego wpadła pierwsza bramka, a chwilę później druga. W pierwszej połowie w pełni kontrolowaliśmy mecz, a po przerwie rywale kreowali sytuacje. Mogliśmy zamknąć spotkanie, ale to się nie stało i wynik się odwrócił. Nie tak chcieliśmy zakończyć tę rundę. W pierwszej połowie rywal miał jedną sytuację po stałym fragmencie.
Pierwszy gol w ich wykonaniu? Znakomity. Drugi? Licznie byliśmy w polu karnym, ale rywal i tak wykorzystał okazję. Zmieniliśmy system w tym meczu. Chcieliśmy mieć więcej miejsca na kontry i stwarzać zagrożenie. Chcieliśmy dodać jakości obronie i agresji. To się udało. Jestem z tego zadowolony, ale nie z tego, że straciliśmy dwa gole.
Po moim dobrym starcie wszystko kończy się w tym roku w tej detalicznej lidze w taki sposób. Różnice między zespołami są niewielkie, ale czujemy, że mogliśmy z tego wyciągnąć znacznie więcej. Powiedziałem w szatni, że musimy być i będziemy gotowi po przerwie zimowej. W tej lidze wszystko jest możliwe. Potrzebujemy serii 3-4 zwycięstw i pozycja w tabeli totalnie się zmienia. Różnice są niewielkie. Po prowadzeniu 2:0 do przerwy nie spodziewałem się, że w takim nastroju udamy się na Święta. Po urlopach będziemy gotowi walczyć w kolejnej rundzie.
Informacje o imprezach piłkarzy
To coś, co wyciekło 2 dni temu. Nie podobało mi się to, bo wyszło 5-6 tygodni po fakcie. Dlaczego? Nie rozumiem tego dlaczego nie od razu. Jako klub jednak i jako sztab nie akceptujemy takich sytuacji. To nie jest sposób w jaki chcemy działać. Młodzi ludzie mają prawo do relaksu, ale wydaje mi się, że w tamtym momencie nie było to wskazane.
Co myśli o zespole po czasie spędzonym w Szczecinie?
Ta liga jest dosyć szalona, różnice punktowe są niewielkie. Trzy zwycięstwa mogą zbliżyć Cię do czuba tabeli, a trzy porażki do strefy spadkowej. Będziemy chcieli wzmocnić drużynę. Być może ktoś odejdzie z zespołu. Ja po tych dwóch miesiącach pracy bardziej znam ligę i mi to bardziej pomoże, aby lepiej pracować z zespołem.
Pozo i Huja odejdą?
Nie będę komentował tematów poszczególnych piłkarzy. wielokrotnie mówiłem, że chcemy wzmocnić zespół i defensywę. Zobaczymy. To część tego miesiąca, który nas czeka. Transfery to jego część. Często bywa tak, że zaczynasz styczeń w określonej kadrze, a na koniec wygląda to zupełnie inaczej. Zobaczymy też jak będzie wyglądał rynek. To nas zweryfikuje i nasze możliwości.
Przyborek na ławce. Dlaczego?
Po ostatnim meczu był chory. Wczoraj trenował pierwszy raz i dlatego nie było go w wyjściowym składzie. Zgadzam się, że w ostatnich meczach był bardzo dobry, ale dziś nie mógł zagrać od początku.
Sztab zmieniony w zimie?
Szukamy wzmocnień do zespołu ale i do sztabu szkoleniowego. Jeśli zmiany będą, to je ogłosimy. Chcemy stworzyć taki sztab, który pomoże nam pójść do przodu aby wznieść drużynę na wyższy poziom.
Sebastian Kowalczyk?
- Mamy wielu piłkarzy, których obserwujemy. Nie będę jednak mówił o nazwiskach. Chcemy wzmocnić zespół. Wszystko musi się jednak zgodzić - finanse i inne sprawy, także to, czy zawodnik chce do nas trafić. Szukamy odpowiedniej jakości.
Mało piłkarzy z Polski w zespole
- Piłka jest dziś sportem ogólnoświatowym. Drużyny składają się z piłkarzy z całego świata. Taką drużynę można tworzyć. Osobiście lubię mieć wychowanków w klubie i w zespole. Mówię o piłkarzach z Akademii czy z Polski. Jest jedna kluczowa rzecz. Muszą mieć odpowiednią jakość, bo ja zawsze chcę mieć jak najlepszych piłkarzy.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.