- Strzelamy na wyjeździe dwie bramki, ale to nie daje 3 punktów - powiedział po meczu w Lublinie trener Kazimierz Moskal.
Kazimierz Moskal: Strzelamy na wyjeździe dwie bramki, ale to nie daje 3 punktów. Po stracie zawodnika musimy się zadowolić tym jednym punktem. Nawet grając w 10 staraliśmy sięstworzyć sytuacje. Łęczna też miała swoje sytuacje. Duży niedosyt. Jechaliśmy tutaj wygrać. Wydawało się, że strzelając bramkę będzie łatwiej. Nistety, nie udało się.
Franciszek Smuda: W dalszym ciągu popełniamy błędy w założeniach taktycznych. Krycie, stałe fragmenty... To są proste błędy. Takie bramki nie powinny padać. Mamy wysoki zespół, a ta pierwsza bramka podcięła nam skrzydła. Wyszliśmy z pełnym zaangażowaniem. Nie mogliśmy zagrać jak z Lubinem. Znów straciliśmy gola i goniliśmy. Druga bramka to też prezent. Nie mamy napastnika w stylu Tomka Frankowskiego. Mieliśmy sytuacje i mogliśmy wygrać. Zespół daje z siebie wszystko, a gra może się podobać. Każdy mówi, że ta gra jest bardzo dobra. Nie jesteśmy chłopcem do bicia.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.