Aktualności

Pogoń Szczecin przegrała w meczu wyjazdowym z Sandecją Nowy Sącz 1:2, mimo że jeszcze po pierwszej połowie schodziła do szatni prowadząc. Na pomeczowej konferencji trener Portowców nie ukrywał, że jego drużyna była jednak słabsza od gospodarzy.


Radosław Mroczkowski, Sandecja Nowy Sącz: Żartowałem sobie, że do trzech razy sztuka i udało się. Potrzebowaliśmy trzech spotkań u siebie, żeby w końcu wygrać. Początek tego spotkania był dla nas, ale nie potrafiliśmy wykorzystać przewagi. Później straciliśmy bramkę i w przerwie dużo rzeczy uporządkowaliśmy. W drugiej części meczu z naszej strony było więcej determinacji i więcej akcji. Druga bramka Koleva była naprawdę „ligowa”, ekstraklasowa. Słowo jeszcze o warunkach – te nie były najlepsze – przy takiej temperaturze nie było polanej murawy i czuliśmy się jak na sztucznej murawie. 

Maciej Skorża, Pogoń Szczecin: Wiemy o tym, że stać nas na lepszą grę. Zawiedliśmy nie tylko, jeśli chodzi o wynik, ale również jeśli weźmiemy pod uwagę realizację założeń taktycznych. Mimo nie najlepszej gry, potrafiliśmy jednak stworzyć kilka okazji bramkowych – mam na myśli m.in. sytuację Kuby Piotrowskiego z końcówki pierwszej połowy. Gdyby zachował się lepiej, być może strzelilibyśmy drugiego gola i przywieźli jakąkolwiek zdobycz punktową z Niecieczy. Byliśmy słabsi, popełniliśmy sporo błędów w grze defensywnej w naszym polu karnym. Wysocy napastnicy gospodarzy sprawiali nam wiele problemów. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Lubkowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 6101

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.