Portowcy zdołali wygrać bardzo ważny mecz w Krakowie. Zawodnicy Pogoni Szczecin w końcówce spotkania zafundowali sobie prawdziwy thriller. Ostatecznie wszystko zakończyło się pozytywnie dla "granatowo-bordowych", a trzy punkty wróciły do Szczecina. Jakie odczucia po spotkaniu mieli piłkarze Dumy Pomorza?
Łukasz Załuska w końcówce nie zdołał uchronić swojego zespołu przed stratą bramki, jednak po meczu nie ukrywał szczęścia z trzech punktów.
- Najważniejsze, że z trudnego terenu wywozimy bardzo ważne trzy punkty. Z drugiej strony czeka nas pewnie długa odprawa z trenerem. Dzięki Bogu, że skończyło się z trzema punktami. Gdyby im udało się wyrwać nam oczka, to bylibyśmy strasznie zawiedzeni.
Kamil Drygas rozegrał w Krakowie kolejne dobre zawody, a dodatkowo zdołał wpisać się na listę strzelców.
- Każdy mówi, że ostatnie minuty zagraliśmy słabo, a moim zdaniem Wisła oddała dwa piękne strzały. Są groźną drużyną u siebie. Mają kibiców, którzy im pomagają. My się cieszymy ze zwycięstwa. Przed meczem każdy wziąłby taki wynik w ciemno. Nie ma co płakać nad ostatnimi minutami. Zagraliśmy dobre spotkanie i zasłużenie wygraliśmy.
Jakub Bartkowski o spotkania w Krakowie oraz przyszłości
- Mogło to tak wyglądać, jakbyśmy zostali uśpieni. Końcówka była dla nas bardzo nerwowa i w szatni po zakończeniu meczu było bardzo dużo nerwów. Mecz z Koroną zremisowaliśmy w końcówce, a tutaj prawie roztrwoniliśmy trzybramkową przewagę, prawie przebiliśmy to, co zrobiła Wisła Płock w meczu z Cracovią. Myślę, że zagraliśmy bardzo dobry mecz, za wyjątkiem tych 5 ostatnich minut regulaminowego czasu gry i 10 minut czasu doliczonego. Jest w nas więc sporo złości, na pewno czeka nas też bura od trenera, bo do remisu brakowało niewiele.
- Na pewno będziemy chcieli grać dobrze i wygrywać w każdym meczu, a jak tak będzie, to siłą rzeczy będziemy się piąć w górę tabeli i wtedy może włączymy się do walki o europejskie puchary. Teraz mamy mecz z kolejnym rywalem o „ósemkę” i on jest dla nas kluczowy. Wiemy jednak, jak wygląda sytuacja w tabeli i jaki jest ścisk w górnej połowie. Dobre wyniki przybliżają nas do coraz wyższego miejsca, ale nie zakładamy sobie, że gramy o 3. czy 4. miejsce. Podstawą jest awans do pierwszej ósemki, chociaż to taki slogan, który jest powtarzany przez wszystkie drużyny.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.