Piłkarze Pogoni Szczecin w sobotę rozegrali drugi i ostatni mecz przed wyjazdem na obóz do Turcji. Poniżej pomeczowe opinie zawodników Dumy Pomorza.
Hubert Matynia był w sobotę jedynym piłkarzem, który zagrał przeciwko Chojniczance przez pełne 90 minut.
Jestem z tego zadowolony. Uważam, że dzięki temu będę się czuł lepiej kondycyjnie, bo przez większą część sezonu nie grałem, a teraz powoli wchodzę w rytm meczowy - powiedział zaraz po meczu boczny obrońca. - Wszyscy mieliśmy wielką ochotę do gry. Zawsze lepiej jest wystąpić w meczu, niż tylko trenować, czy to na boisku, czy na siłowni.
Do zespołu śmiało wdziera się młody środkowy obrońca, Sebastian Walukiewicz.
- To jest początek przygotowań, nie jesteśmy jeszcze do końca zgrani, bo mamy nowych zawodników w zespole. Powoli będziemy łapać rytm i najważniejsze będą mecze ligowe, które trzeba będzie wygrywać i piąć się w górę tabeli. Teraz skupiamy się na tym, by eliminować błędy, które przydarzały się w rundzie jesiennej oraz nad naszą fizycznością. Będzięmy nad tym mocniej pracować w Turcji i zobaczymy, jakie będą tego efekty już za miesiąc - przyznał młody defensor.
Do zespołu po krótkiej kontuzji wrócił Kamil Drygas, który zaliczył swoje pierwsze minuty w tym roku.
- Sparingi nigdy nie oddają w pełni tego, jak nasza dyspozycja naprawdę wygląda. Każdy mikrocykl przed meczami wygląda inaczej, teraz mamy cięższe treningi. Dzisiaj mieliśmy świetny trening biegowy w tym spotkaniu, każdy swoje wybiegał. Dobre jest też to, że możemy poczuć grę, bo pracujemy nad motoryką oraz siłą - dodał Drygas.
Znacznie lepiej niż jesienią, na tle pierwszoligowca wyglądał też Dawid Kort.
– Jak na ten etap przygotowań, uważam, że tempo rozgrywania akcji było dobre – ocenił Dawid Kort. – Czasami brakowało nam dokładności albo innych detali, ale trzeba pamiętać, że to dopiero drugi zimowy sparing.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.