Aktualności

- Wczoraj nie jechaliśmy 10 godzin do Krakowa, by dostać „baty” i wrócić. Wszyscy pokazali to na boisku, nikt nie odstawiał nogi. Na pewno to bardzo pozytywne zakończenie. Bardzo chcieliśmy wygrać w Krakowie. Na wyjazdach nie zdobywaliśmy w tym roku wielu bramek, ale dzisiaj nam wpadało. Graliśmy w okrojonym składzie. Wszyscy, którzy dostali szansę, ją wykorzystali i dali z siebie maksa. Teraz zaczynamy wakacje, ale po nich będzie w zespole wielka rywalizacja – mówił zaraz po meczu Kamil Drygas.

Jednym z filarów Pogoni na wiosnę był Lasha Dvali, który jesień miał mniej udaną. Jednak teraz trudno wyobrazić sobie zespół Dumy Pomorza bez niego.

 - Rozegrałem ponad 30 spotkań w tym sezonie. Wszystkie przez pełne 90 minut. Zyskałem duże doświadczenie i czuję się lepszym zawodnikiem. Poza tym miałem duże zaufanie trenera i prezesów. Mogę uznać te rozgrywki za udane. Teraz musimy trochę odpocząć, bo w przyszłym sezonie znowu czeka nas wiele walki - powiedział Lasha Dvali.

W dwóch ostatnich meczach z dobrej strony pokazał się Sebastian Kowalczyk, który długo czekał na swoją szansę.

- Z perspektywy tego jak długo czekałem na grę, to chciałbym aby to trwało i troszkę szkoda, że to już koniec. Drużynie przyda się jednak reset. Za nami trudny sezon. Wielu piłkarzy miało na sobie ogromny ciężar presji. Wakacje i czas z rodziną na pewno się przydadzą. Po powrocie wszyscy będą gotowi do pracy - ocenił Kowalczyk.

Bohaterem pojedynku z Cracovią był Adam Frączczak. Kapitan Dumy Pomorza trzykrotnie skierował piłkę do bramki rywali.

- Hat-trick to nagroda indywidualna, ale cieszy zwycięstwo drużyny. Pokazaliśmy, że nie odpuszczamy i do końca walczymy o zwycięstwo. Dziś chcieliśmy się głównie zrewanżować za porażkę w Szczecinie 0:3 po trzech stałych fragmentach gry. Udało nam się to - mówił po meczu Adam Frączczak. - Wiemy jaką mieliśmy sytuację i jak trudna ona była. Ciężko przepracowaliśmy zimę. Może nikt się nie spodziewał, że tak szybko zapewnimy sobie utrzymanie. Trzy mecze przed końcem byliśmy tego już pewni. W kolejnych meczach też mogliśmy zdobyć więcej punktów, ale tak to się ułożyło. Jesteśmy zadowoleni i teraz możemy jechać na wakacje. Był mały przestój z golami. Poprawiłem swój wynik z poprzedniego sezonu. Czternaście bramek to myślę jest dobry wynik. Ci ludzie, któzy mnie skreślali... mocno ich pozdrawiam. Mogą sobie spojrzeć na klasyfikację strzelców czy to kanadyjską. Najlepiej siedzieć z boku i biadolić, a wszystko wychodzi na koniec sezonu.