Dawno Pogoń Szczecin nie dała sobie strzelić na własnym boisku czterech goli. Mecz z Górnikiem będzie bolesnym wspomnieniem dla zawodników i kibiców. Co do powiedzenia zaraz po meczu mieli Jakub Bartkowski i Mariusz Malec?
– To kolejny mecz, który nie ułożył się po naszej myśli. Znowu cały czas musieliśmy gonić wynik. W takiej sytuacji ciężko się gra – mówił po meczu Mariusz Malec. – Ciężko powiedzieć, skąd się biorą te nasze duże problemy w obronie. Po raz kolejny nie zagraliśmy na zero z tyłu i wyraźnie widać, że jest to nasz duży kłopot. Jako cała drużyna musimy zacząć lepiej prezentować się w defensywie. Taki mecz jak dzisiaj nie może się nam więcej powtórzyć
- Oczywiście, że sobie nie wyobrażaliśmy takiego scenariusza. Źle weszliśmy w mecz, pierwszą połowę zakończyliśmy pozytywnym akcentem. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że wychodzimy wysoko i uważnie z tyłu, ale z realizacji tych słów nic nie wyszło. Górnik po chwili miał dwa gole przewagi, później Lukas Podolski dołożył gola sezonu. Koszmarny wynik. A by go zmazać, mamy dość szybko okazję do rehabilitacji w środę w meczu pucharowym - oceniał po spotkaniu Jakub Bartkowski. - Cieszymy się, że tak szybko będzie okazja do podniesienia się, więc nie ma czasu na rozmyślanie o porażce. Ten wynik nas boli. Nie ma teraz czasu na rozterki, musimy wypiąć klatę do przodu i walczyć dalej. Raków jest mocny w tym momencie, ale zagramy na własnym stadionie i będziemy chcieli osiągnąć awans do następnej rundy dla nas oraz kibiców. Najlepiej po takich porażkach podnosić się kolejnymi, szybko rozgrywanymi meczami oraz zwycięstwami. To będzie najlepsza okazja, nastawimy się bojowo i damy z siebie wszystko, by wygrać.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...