Aktualności

  • Portowcy po meczu z Górnikiem Łęczna

Piłkarze Pogoni Szczecin w dobrych nastrojach rozpoczynają przerwę na mecze reprezentacji. W dwóch ostatnich meczach dopisali do swojego dorobku sześć punktów.


- Przeciwnik stworzył tylko jedną poważną okazję i ją wykorzystał, więc jest jeszcze pole do poprawy. Wiadomo, że chciałoby się wygrać 4 lub 5:0, ale nie można mieć wszystkiego. Z pewnością nie panuje u nas teraz hurraoptymizm, bo zwycięstwo było dziś naszym obowiązkiem. Mecze z takimi drużynami nie są łatwe, bo Górnik szuka w każdym meczu punktów, by wydostać się z ostatniego miejsca – mówił po meczu w rozmowie z oficjalnym serwisem klubu Jakub Bartkowski.

Kolejny solidny mecz zaliczył w niedzielę Paweł Stolarski, którego forma widać, że idzie w górę.

- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie była taka, jaką byśmy sobie życzyli. Strzeliliśmy bramkę i utrzymywaliśmy się przy piłce, natomiast później głupio straciliśmy gola. To nieco napędziło Górnika. Całe szczęście, że udało nam się zdobyć kolejną bramkę „do szatni”. Po przerwie zdominowaliśmy przeciwnika – opowiadał Stolarski.

Kolejne trafienie dla Pogoni Szczecin zaliczył Kacper Kozłowski, który w poniedziałek uda się na zgrupowanie kadry narodowej Paulo Sousy.

 - Ten gol daje mi dużo pewności siebie. Bardzo się cieszę, że udało mi się go zdobyć tuż przed wyjazdem na kadrę. Mam nadzieję, że rozwiązałem dziś worek bramek i jeszcze kilka ich w tym sezonie strzelę. Będę do tego dążył - dodał Kozłowski.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 4822

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...