Aktualności

- Atmosfera była dobra. Nasi kibice byli świetni. Nie przestawali nam pomagać. Daliśmy im wszystko, co najlepsze - mówił po meczu Kostas, ale podobne opinie wygłaszali też jego koledzy z zespołu.


Zvonimir Kozulj: To był trudny mecz. Było w dodatku dość duszno i to nie ułatwiało sprawy. Pierwszy gol dodał nam odwagi i po nim zaczęliśmy grać bardziej otwarcie i ofensywnie. Udało się osiągnąć bardzo dobry wynik. Na Legii zawsze jest trudno wygrać. Nam się udało

- Nie wiedziałem o tej złej passie przed meczem, ale po nim powiedzieli mi koledzy. Takie zwycięstwo znaczy coś więcej. Wystarczyło nam charakteru, aby przerwać tę złą serię. To jednak dopiero początek wszystkiego. Trzeba dalej pracować na więcej takich pozytywnych chwil.

- Nowi zawodnicy dobrze weszli w drużynę. Nawet Kostas, który miał trochę kłopotów ze zdrowiem. Każdy z nas dał dzisiaj dużo z siebie, by wygrać. Także chłopacy, którzy weszli na boisko z ławki.

Kamil Drygas: Jasne, że to miłe uczucie. Nie ma jednak wielkiej euforii, bo nie zdobyliśmy dzisiaj żadnego tytułu. Pewnie jednak zapisaliśmy się jakoś w historii klubu i to jest fajne. Były różne fazy tego meczu. Pokazaliśmy jednak zaangażowanie i jakość. Były emocje zakończone zdobyciem trzech punktów.

- Możemy prezentować się lepiej. Popełniliśmy też wiele błędów, po których Legia mogła zdobyć gole. Nie był to idealny mecz.

- Nikt sam meczu nie wygrywa. Szacunek należy się każdemu, kto przyłożył do tego zwycięstwa rękę.

Benedikt Zech: Pierwszy mecz i pierwsze zwycięstwo za nami. Na pewno stać nas na to, by prezentować się lepiej niż dzisiaj. Wydaje mi się, choć nie mogę tego wiedzieć, że na stadionie Legii nie jest łatwo o punkty. Mamy dobrą drużynę, ale pewne rzeczy są jeszcze do poprawy. Jesteśmy zadowoleni z wyniku i patrzymy już w przyszłość.

- To zwycięstwo jest częścią historii klubu. Wierzę, że to nie jest ostatnia rzecz, która zapisze się w historii klubu w tym sezonie. Myślę, że będziemy walczyć o coś więcej niż pojedyncze zwycięstwa.

Konstantinos Triantafyllopoulos: Zwycięstwo zawsze dobrze smakuje. Przegrywaliśmy, ale nie odpuściliśmy tego pojedynku. Cała drużyna walczyła. Zdobyliśmy gola i uwierzyliśmy, że możemy ugrać trzy oczka w Warszawie. Pokazaliśmy ducha walki przez 90 minut. Jestem dumny z kolegów. Teraz trzeba myśleć o przyszłości.

- Czułem się dobrze. Czy byłem gotowy na 100%? Najważniejsze, że mogłem pomóc drużynie. Gdybym nie czuł się pewny, nie wychodziłbym na boisko.

- Atmosfera była dobra. Nasi kibice byli świetni. Nie przestawali nam pomagać. Daliśmy im wszystko, co najlepsze. Teraz chciałbym im podziękować za wsparcie.

Dante Stipica: Czuję przede wszystkim bardzo dużą dumę z tego meczu i z moich kolegów. To świetne zwycięstwo. Ja sam wykonywałem najlepiej jak potrafię swoją pracę. Moi koledzy także włożyli w ten mecz siły i umiejętności. To wszystko dało nam wiktorię.

- Gdy nie gra się od jakiegoś czasu regularnie, to chcesz poczuć taką atmosferę. Chcesz być na boisku i pokazać to nad czym pracujesz w trakcie treningów.

- Cieszę się, że już w pierwszym meczu sezonu udało nam się dokonać jakiegoś historycznego wyczynu. Wierzę, że to dopiero początek, że będziemy rośli jako drużyna ze spotkania na spotkanie i uda nam się jeszcze wspólnie osiągać kolejne fajne rzeczy.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 4136

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...