22 mecze i 46 punktów. To bilans Pogoni Szczecin po spotkaniu ze Stalą Mielec. Co do powiedzenia mieli piłkarze po końcowym gwizdku?
– Mieliśmy dużo sytuacji. Piłka nie chciała wpaść do bramki rywali, zawsze czegoś brakowało. Chyba z dwa razy przeciwnicy wybijali nam piłkę z linii bramkowej. Koniec końców wszystko skończyło się jednak dobrze. Vahan po raz kolejny odpalił swoją lewą nogę i przywozimy z Mielca trzy punkty – powiedział po meczu Mateusz Łęgowski, który pierwszy raz w tym roku znalazł się w wyjściowej jedenastce Portowców.
- Mieliśmy w tym meczu mnóstwo sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Nad tym będziemy musieli pracować. Gdyby mi dzisiaj wszystko wychodziło, miałbym pewnie na koncie z dwie bramki i dwie asysty, a drużyna wygrałaby – przypuszczalnie – z 5:1. To jest do poprawy. W ostatnich dwóch meczach stwarzaliśmy sobie mnóstwo sytuacji, a strzeliliśmy tylko trzy gole. Ale to też pokazuje, jakim jesteśmy silnym zespołem. Nawet pomimo braku skuteczności potrafimy jednak te mecze wygrywać - mówił Kamil Grosicki.
- Wierzyliśmy do końca. W pierwszej połowie mecz był wyrównany, stworzyliśmy dwie klarowne sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. W drugiej połowie wyglądało to znacznie lepiej, dużo sytuacji no i nasz "Wahi", który co mecz strzela bramkę! Mega się cieszymy i ja też się cieszę, bo nie grałem długo. Po dwuletniej przerwie jest to dla mnie mega uczucie wrócić, wygrać mecz i zagrać na zero z tyłu - opowiadał wracający do gry Igor Łasicki.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
