Wraca po kontuzji i prawdopodobnie natychmiast do wyjściowego składu. Mowa o Adamie Frączczaku, najlepszym strzelcu Pogoni poprzedniego sezonu.
O tym, że Pogoń ma problem z napastnikami nikomu przypominać nie trzeba. Łukasz Zwoliński nie tak dawno przerwał swoją ponad roczną przerwę bez strzelonego gola, a Marcin Listkowski mimo już ponad 50. spotkań w Lotto Ekstraklasie nadal nie potrafi trafić do siatki rywali.
Pozostaje jeszcze Frączczak, czyli ostatnia nadzieja na to, że Pogoń może być groźna w ofensywie. Uniwersalny zawodnik wyleczył już męczące go urazy i w sobotę przed wyjazdem trenował z całym zespołem na pełnych obrotach.
Pogoń ma na swoim koncie już jedenaście spotkań w któych zdobyła tylko dziewięć goli. Tylko pięć z nich to gole "z gry". Pozostałe trafienia to rzuty karne. Zespół musi zacząć stwarzać więcej okazji strzeleckich i dysponować większą skutecznością. Wierzymy, że Adam Frączczak szybko odnajdzie skuteczność z poprzedniego sezonu i jego gole podniosą Pogoń z ligowego dna.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...