Przed defensywą Pogoni Szczecin trudne zadanie. Musi skupić się na tym, jak zatrzymać Jakuba Świerczoka, a to przecież nie jedyny ofensywny piłkarz w talii Mariusza Lewandowskiego.
Jesień dla 25-letniego napastnika to pasmo sukcesów. O tym, że piłkarz ten ma spory talent mówiło się od lat. Już w wieku 19-lat został piłkarzem Kaiserslautern w którym jednak nie udało mu się przebić do podstawowego składu.
Świerczok formę i swoją pozycję odbudowywać zaczął w pierwszej lidze. W sezonie 2016/2017 grał dla GKS-u Tychy, dla którego zdobył 16 goli. Co ciekawe, dziewięć z nich zdobył w ostatnich sześciu meczach poprzedniego sezonu. Dzięki temu znalazł się na celowniku Zagłębia Lubin w którym z miejsca pokazał, że jak na nasze warunki jest napastnikiem bardzo solidnym.
Boleśnie przekonała się o tym Pogoń Szczecin. 5 sierpnia Portowcy rywalizowali z Zagłębiem w Lubinie, a napastnik zdobył dwa gole.
Eksplozja formy nie uszła uwadze selekcjonera kadry narodowej Adama Nawałki, który powołał Świerczoka na listopadowe mecze reprezentacji. Świerczok gola nie strzelił, ale i sam debiut musiał być dla niego sporym wyróżnieniem, przeżyciem oraz ukoronowaniem świetnego roku w jego wykonaniu.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...