Dwa lata temu przed 27. kolejką Ekstraklay doszło w Pogoni do zmiany szkoleniowca. Jana Kociana zastąpił Czesław Michniewicz. Sytuacja zespołu w tabeli była podobna do obecnej.
Wtedy Pogoń miała na swoim koncie o jeden punkt mniej i zajmowała 11 pozycję w tabeli. Do miejsca gwarantującego grę w górnej części tabeli traciła trzy punkty.
Terminarz? Też nie łatwy. Jagiellonia w Szczecinie, Cracovia na wyjeździe, Górnik Zabrze w Szczecinie i Legia w Warszawie.
Seria zwycięstw jaką odniósł zespół Michniewicza pozwoliła jednak na taki komfort, że ostatni mecz w Warszawie i jego wynik nie miały już znaczenia, Pogoń była pewna gry w mocniejszej grupie.
Teraz sytuacja jest podobna. 9 oczek raczej pozwoliłoby na grę w grupie mistrzowiej. Tylko czy zespół Kazimierza Moskala stać jest na taką odmianę? W tym roku Portowcy wygrali tylko raz, na inagurację z Piastem. Smaku zwycięstwa nie czuli już od grubo ponad miesiąca.
Teraz w klubie zdecydowano się na opcję bez trenera-strażaka. Czy przyniesie ona oczekiwany skutek przekonamy się za niespełna miesiąc. Jednak liczymy, że ten jeden raz trener Moskal będzie wstanie wzorować się na poprzedniku i zdobędzie podobną liczbę punktów w czterech ostatnich spotkaniach.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...