Zapadł prawomocny wyrok w sprawie pracownicy przedszkola, zatrzymanej po meczu Pogoni Szczecin - informuje Radio Szczecin.
W kwietniu ubiegłego roku kobieta pierwszy raz w życiu przyszła na stadion przy ulicy Twardowskiego. Pogoń grała wtedy w lidze z Sandecją Nowy Sącz. Klub świętował 70. rocznicę powstania, dlatego na trybunach została przygotowana specjalna oprawa. I to właśnie za jej sprawą pani Joanna trafiła na noc do policyjnej izby zatrzymań.
Po kilku miesiącach pani Joanna została uniewinniona. Policja jednak złożyła apelację, którą również przegrała. Tak po ogłoszeniu wyroku mówiła jej obrońca Edyta Fedorczyk:
- Jestem zadowolona. Sąd uznał panią Joannę za niewinną zarzucanego jej czynu - mówiła Fedorczyk dla Radia Szczecin.
Drugi z aresztowanych po meczu kibiców też został oczyszczony z zarzutów. Za odpalenie rac nikt nie poniósł konsekwencji, a to dlatego, że policja nikogo nie zatrzymała w tej sprawie.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.