Aktualności

  • Przegląd Sportowy: Benek z Kamienia

Nawet niesprawne kolano nie mogło powstrzymać Adriana Benedyczaka przed walką o szansę w Pogoni Szczecin - czytamy w dzisiejszym Przeglądzie Sportowym.


Od dziecka jest człowiekiem z Kamienia, niewiele brakowało, by w międzyczasie stał się też człowiekiem ze Stali, ale dopiero od mniej więcej dwóch lat Adrian Benedyczak wie, że nie pozwoli się nikomu i niczemu złamać. Pudło na pustą bramkę we wrześniu 2018 w I rundzie Pucharu Polski jednocześnie okazało się strzałem w dziesiątkę. Pogoń Szczecin odpadła po karnych z GKS Katowice, wówczas 17-letni napastnik zaczął dostawać obraźliwie wiadomości w mediach społecznościowych, był bliski załamania, zastanawiał się, co dalej. Czy to wszystko w ogóle ma sens? Tydzień później rozpoczął współpracę z trenerem mentalnym Antonim Mieleckim i z perspektywy czasu nazywa to punktem zwrotnym w karierze. Tego było mu trzeba.

Po ponad dwóch latach Benedyczak jest podstawowym atakującym Portowców (od pięciu meczów w wyjściowej jedenastce) i wyrósł na drugiego najzdolniejszego wychowanka akademii w pierwszym zespole Granatowo-Bordowych po Kacprze Kozłowskim.

Lewa jego mać!

Wyrósł w swoim tempie. Może czasem rozwijał się wolniej od rówieśników, ale za to cały czas. Krok po kroku zbliżał się do marzeń. Urodził się w listopadzie i dojrzewa później, to całkiem powszechne i coraz więcej szkoleniowców młodzieży jest świadomych, że dzieciaki z drugich połów roku mogą potrzebować więcej czasu. Dopiero z wiekiem różnice się zacierają. Benedyczak śmieje się, że dopiero teraz pojawia się zarost na jego policzkach. Na wszystko musi być właściwy moment. Dotyczyło to również transferu do Pogoni.

Zaczynał w Gryfie z rodzinnego Kamienia Pomorskiego. Był zdolny, pewnie po ojcu Ireneuszu, legendzie miejscowego klubu, który niedawno, już dobrze po czterdziestce, dał sobie spokój z graniem. Kiedy Adriana nie było w domu, rodzice doskonali wiedzieli, gdzie go szukać – na betonowym boisku przy pobliskiej szkole.

– Między ósmym a 12. rokiem życia spędzałem tam po sześć-siedem godzin dziennie. Mama z tatą na zakupy specjalnie chodzili do Netto, żeby przejść obok i zobaczyć, czy wszystko ze mną w porządku albo czy czegoś nie potrzebowałem – wspomina napastnik Portowców.

Poza zajęciami w klubie oraz uganianiem się za gałą z kolegami Adrian ćwiczył z tatą na kawałku trawy przy domu. Co prawda Ireneusz był bramkarzem, ale swoje widział i wiedział, co trzeba z dzieckiem przećwiczyć. Były przyjęcia, zwody, czasem trochę zabawy. Na łące stał mur, czasem malowali na nim różne słowa i celowali w konkretne litery. Tak młokos szlifował celność. Były też ćwiczenia lewej nogi, czyli tej słabszej. Lewa, lewa, lewa. Lewa jego mać – Adrian mógłby cytować Jurka Kilera z kultowej komedii.

– Bardzo tego nie lubiłem, ale tata za każdym razem kazał mi kopać lewą. Oj, gnębiliśmy ją wyjątkowo. Oczywiście dzisiaj wiem, że słusznie – opowiada atakujący.

Miał 12 lat, kiedy jednocześnie z występami w Gryfie grał w reprezentacji Zachodniopomorskiego ZPN. Kończył podstawówkę, nadchodził czas decyzji. Zgłosiła się Stal Szczecin, trener Piotr Szyłko bardzo zabiegał o sprowadzenie juniora. Benedyczak wziął udział w dwóch turniejach, ale po drugim zauważyła go Pogoń. Zaproponowano, by w ramach testów wystąpił w kolejnym turnieju jako jej zawodnik.

– To był ostatni moment. Od przenosin do Stali dzielił mnie dzień, może dwa – wraca do przeszłości.

A wiadomo, Pogoń to największy klub regionu, zupełnie inne perspektywy rozwoju.

– Tyle że akurat zaczęła mi doskwierać martwica kolana – mówi Benedyczak.

CAŁY ARTYKUŁ PRZECZYTAĆ MOŻESZ TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Przegląd Sportowy
Żródło: własne
Wyświetleń: 5394

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...