Aktualności

  • "Przegląd Sportowy": Człowiek z Kamienia, czyli gen zwycięzcy

Adrian Benedyczak w ekstraklasie zagrał już pół roku przed 18. urodzinami, a teraz zaczyna dawać Pogoni Szczecin konkretną korzyść. Warunkami fizycznymi i aktywnością w polu karnym przypomina Bartosza Białka, który choć jest rok młodszy niego, został sprzedany za 5 milionów euro i już strzela gole w 1. Bundeslidze - pisze w dzisiejszym Przeglądzie Sportowym redaktor Antoni Bugajski.


Czas dla młodych polskich piłkarzy przyspiesza, teraz wyjeżdżają z kraju – za grube pieniądze – jako nastolatki. Nie trzeba odwoływać się nawet do przykładu Białka, ale do bliższego Benedyczakowi Sebastiana Walukiewicza. Jego rówieśnik z Pogoni już od półtora roku gra w Cagliari, kosztował 4 miliony euro. Oczywiście nie każdy może pójść tak spektakularną i selektywną ścieżką. Benedyczakowi jednak jeszcze nic nie uciekło. W piątkowym meczu z Rakowem (1:0) strzelił pięknego gola, mógł jeszcze jednego, ale trafił w słupek. Nie brylował na boisku od pierwszej do ostatniej minuty, czasami znikał z pola widzenia, a jednak w ostatecznym bilansie zapisujemy mu twarde liczby, które w meczu z wiceliderem zrobiły różnicę na wagę trzech punktów.

W Pogoni młodzieżowcem miał być Kacper Kozłowski, ale wykluczyła go kontuzja. Generalnie Benedyczak jest napastnikiem drugiego wyboru (po Luce Zahoviciu), krótkie piłkarskie życie nauczyło go pokory i cierpliwości. Jesienią tylko raz zagrał w ekstraklasie w podstawowym składzie, częściej zdarzało mu się to w meczach trzecioligowych rezerw. Tyle że występy przeciwko Sokołowi Kleczew i Raduni Stężyca nijak nie mogły zaspokajać jego ambicji.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ TUTAJ!

Superbet

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Przegląd Sportowy
Żródło: Przegląd Sportowy
Wyświetleń: 6075

Uwaga!

Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.