W wygranym sparingu Pogoni Szczecin z RB Leipzig dobrze zaprezentowali się Hostikka, Izumisawa i Żyro - pisze redaktor Mateusz Janiak na łamach Przeglądu Sportowego.
Aktualny szkoleniowiec Pogoni Kosta Runjaic, jako trener 1. FC Kaiserslautern, odgrażał się przed spotkaniem z RB Leipzig, że „złapie byka za rogi”, nawiązując do herbu klubu oraz logo głównego sponsora – napoju energetycznego z czerwonym bykiem. Wtedy się nie udało, Czerwone Diabły jedynie zremisowały.
Za to w ubiegły czwartek słowa szkoleniowca wcielili w życie piłkarze Pogoni i pokonali w sparingu ekipę z Lipska 5:3 (mocno osłabioną brakiem reprezentantów krajów). A przyczynili się do tego także ci, którzy wiosną przesiadywali na trybunach bądź ławce rezerwowych – Santeri Hostikka, Jin Izumisawa i Michał Żyro.
Dobra postawa tej trójki dodatkowo cieszy Runjaica, każdy z nich musiał poradzić sobie z pewnymi problemami. Żyro – najbardziej doświadczony i utytułowany – stracił jesień z powodu kontuzji, zimą przegrał rywalizację o podstawowy skład. Kłopoty zdrowotne i ledwie kilkuminutowe występy podłamały pomocnika. Po słabej zmianie z Koroną (1:1) został odesłany na mecz rezerw. Tam również spisał się wyjątkowo marnie, druga drużyna poniosła dotkliwą porażkę z Kotwicą Kołobrzeg (0:4). Wydawało się, że przepadnie w Portowcach, ale z RB Leipzig zaprezentował się dobrze, co potwierdził strzeleniem gola.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
