Aktualności

  • "Przegląd Sportowy": Niech tańczy prezes klubu

Iker Guarrotxena na własne życzenie zagrał w III lidze, na „chrzcie” poderwał do tańca szefa Pogoni - czytamy w Przeglądzie Sportowym.


Najpierw dłonie na tył głowy, następnie na biodra i kręcenie nimi w rytm muzyki. Iker Guarrotxena śpiewał i pokazywał ruchy. Z miejsc poderwali się wszyscy. Piłkarze, trenerzy, także władze klubu – prezes Jarosław Mroczek i szef pionu sportowego oraz dyrektor akademii Dariusz Adamczuk. Każdy posłusznie naśladował Baska.

– Czuję się częścią grupy, bo gdyby było inaczej, nie zrobiłbym czegoś takiego. Jestem z natury nieśmiały, dwa lata temu bym na to nie zdobył. Pomyślałem: „Okej, musimy się dobrze bawić, wszyscy powinni się zaangażować”. Gdy zobaczyłem tańczących prezesa i dyrektora, wiedziałem, że się udało. Myślę, że staliśmy się sobie bliżsi – wspomina swój styczniowy „chrzest” w trakcie zgrupowania w Turcji pomocnik Pogoni. 

Oszukiwał sam siebie

Guarrotxena zrobił furorę wykonaniem piosenki „La Bomba” King Africa razem z tańcem wymyślonym przez artystę. To był symboliczny moment, przypieczętowanie zamknięcia złego okresu 26-latka w Portowcach. Pokaz, że czuje się w Szczecinie naprawdę dobrze już także poza boiskiem. – Kiedy moja rodzina zobaczyła nagranie z tego wydarzenia, nie mogła uwierzyć, że się na to zdobyłem – wyjaśnia Bask.

Kariera wychowanka Athleticu Bilbao w Polsce zaczęła się źle. W pierwszej minucie trzeciego występu w granatowo-bordowych z Lechią (2:3) nabawił się urazu. Nie chciał zmiany. Uznał, że wytrzyma. Jednak przed upływem godziny zszedł z murawy. Po trzech tygodniach leczenia wrócił do podstawowego składu na starcie z Koroną (1:1).

– Robiłem wszystko, by być zdrowym, ale nie byłem. Oszukiwałem sam siebie. Spróbowałem i nie był to dobry pomysł. Kontuzja się pogłębiła, musiałem pauzować. Najgorszy moment sezonu – opowiada.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Przegląd Sportowy
Żródło: Przegląd Sportowy
Wyświetleń: 6276

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...