Aktualności

  • "Przegląd Sportowy": Szukają złotego środka

Benedikt Zech to pewniak. O drugie miejsce w centrum defensywy Pogoni Szczecin – najlepszej obrony ligi rywalizuje trzech zawodników - czytamy w dzisiejszym Przeglądzie Sportowym.


Igor Łasicki poległ w piłkarzyki z kitmanem zespołu – Aleksandrem Jakubikiem. Mariusz Malec przegrał w tenisa ziemnego z Jakubem Bartkowskim. I to boleśnie – 0:3. Natomiast Konstantinos Triantafyllopoulos, wychodząc na zajęcia, zapomniał o założeniu systemu Catapult, który monitoruje pracę zawodników, i musiał po niego wracać. Podczas obozu w Belek fortuna nie sprzyjała środkowym obrońcom Pogoni, a przecież jeden z nich musi być partnerem Benedikta Zecha...

To oczywiście nawet nie pół żartem, a całkowicie, bo postawa przy stole do piłkarzyków czy na korcie nie będzie miała wpływu na miejsce w podstawowym składzie. Ale także zupełnie serio obsada centrum defensywy Portowców to największa niewiadoma przed wznowieniem PKO Ekstraklasy.

Zima jak lato

– Chcę, by moja obrona była najlepsza w Polsce – to zapowiedź Zecha, obecnie jedynego pewniaka do gry ze stoperów Granatowo-Bordowych. Inni mają za sobą mniejsze lub większe kłopoty. Triantafyllopoulos, który jesienią występował w duecie z Austriakiem, fatalnie rozpoczął zimowe przygotowania. Jeszcze w pierwszej połowie premierowego styczniowego sparingu z Herthą w Berlinie (0:1) zszedł z powodu urazu mięśnia. Kontuzja była na tyle poważna, że dopiero pod koniec zgrupowania w Turcji ponownie ćwiczył z kolegami i nie zagrał w żadnym z organizowanych tam spotkań towarzyskich.

Bardzo podobna sytuacja miała miejsce latem, tyle że wówczas za sprawą urazu stopy Grek nie zdołał wystąpić nawet w ostatnim teście przed startem ekstraklasy – z Vitesse Arnhem (2:1). Teraz ma szansę sprawdzić się w sobotę z Wartą Poznań. Wtedy mimo to trener Kosta Runjaic wybrał wychowanka Panathinaikosu, nie Igora Łasickiego. Co zrobi w tym wypadku?

Zdobył zaufanie

Mimo wszystko wydaje się, że Polak zapracował przez ostatnie miesiące na zaufanie Niemca i powinien być bliżej wyjściowej jedenastki od Greka. Jesienią grał rzadko, musiał ratować sytuację w trudnych okolicznościach (np. wchodząc bez rozgrzewki) i nie zawiódł. Swoją drogą zimą Łasickiego także nie ominęły kłopoty zdrowotne – w meczu z Herthą doznał kontuzji głowy. Na szczęście nie okazała się poważna i były zawodnik SSC Napoli błyskawicznie wrócił do pełni sił.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Przegląd Sportowy
Żródło: Przegląd Sportowy
Wyświetleń: 7407

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...