Adrian Przyborek w piątek znów pojawił się w wyjściowej jedenastce Dumy Pomorza i tym razem zaprezentował się z bardzo dobrej strony.
- Wydaje mi się, że kotrolowaliśmy mecz od początku, od pierwszej minuty do ostatniej. Pomogła nam czerwona kartka. Czy zasłużona? To decyzja sędziego. Nam ona pomogła i mogliśmy jeszcze bardziej kotrolować ten mecz. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. To nie jest słaby zespół. Wiedzieliśmy, że ostatnio przegrali 0:6, ale nasze założenia się nie zmieniały. Chcieliśmy kontrolować ten mecz i go wygrać - mówił zaraz po meczu młody zawodnik. - Od samego początku tego meczu się bardzo dobrze czułem. Szkoda, że nie ma bramki, bo była sytuacja, ale takie jest życie. Ja się cieszę z trzch punktów, bo wiem jakie mamy założenia na ten sezon i chcemy wygrywać każdy mecz.
Sam Przyborek bramki nie strzelił, chociaż miał ku temu kilka sytuacji. Zrobił to za to inny przedstawiciel młodego pokolenia - Patryk Paryzek.
- Widzę jak Paryzek się stara. To jest zawsze fajna rzecz. Dla niego to będzie mocny bodziec, bo jest napastnikiem, a dla napastnika każda bramka jest jak zwycięstwo drużynowe - dodał Adrian Przyborek.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.