Aktualności

Trener Kosta Runjaic na mecz w Gliwicach zdecydował się na modyfikacje na bokach obrony. Grających do tej pory Cornela Rapę i Ricardo Nunesa zastąpili David Niepsuj i Hubert Matynia. Pierwsze dziesięć minut to gra w środku pola i próba dominacji z obu stron, ale zabrakło w niej strzałów na bramkę. Pogoń potrafiła kilka razy w ładny sposób przedostać się w okolice bramki Piasta, ale żadna z tych prób nie zakończyła się nawet uderzeniem na bramkę. Na pierwszy strzał przyszło nam poczekać kolejne blisko 10 minut. Buksa zgrał piłkę przed pole karne do Frączczaka, jednak jego strzał był niecelny. Z podobnej pozycji chwilę później uderzał Jodłowiec, ale i tym razem piłka przeszła obok bramki. Pogoń przeważała, grała dojrzalej, a swoich szans szukali Piotrowski czy Dvali, ale droga do bramki Piasta wciąż była zamknięta. Następnie przyszedł czas na akcje Piasta, a najbliżej było po strzale Dziczka, który obił piłką Rudola, a ta przeszła nieznacznie obok bramki Dumy Pomorza. Po rzucie rożnym piłka odbiła się z bliskiej odległości od ręki Kuby Piotrowskiego w naszym polu karnym, ale sędzia po wideoweryfikacji nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Pogoń odpowiedziała strzałem Adama Buksy w słupek. Frączczak zagrał do niego na lewą stronę pola karnego, a napastnik Pogoni uderzył z całych sił, ale futbolówka obiła tylko słupek. Jeszcze przed przerwą po rzucie rożnym głową na bramkę Szmatuły uderzał Drygas, ale golkiper Piasta pewnie chwycił piłkę i pierwszą część meczu zakończyliśmy bez bramek.

Druga część meczu rozpoczęła się tak, jak kończyła pierwsza czyli od ataków Pogoni. Celny strzał oddał Buksa, ale spokojnie złapał go Szmatuła. Chwilę później jednak Niepsuj faulował w polu karnym Vassiljeva i sędzia wskazał na jedenasty metr od bramki Załuski. Sędzia Jakubik czekał jeszcze na pomoc VAR-u i udał się do monitora, który miał go utwierdzić w podjętej decyzji. Po kilku minutach wpatrywania się w monitor ostatecznie sędzia zmienił swoją decyzję i rzutu karnego dla Piasta nie było. Jednak całe to zamieszanie źle wpłynęło na Pogoń, która przez dłuższy moment nie była w stanie utrzymać piłki na połowie rywala i to gospodarze prowadzili grę. Akcje Pogoni, jeśli już do nich dochodziło, były bez tempa i bez zagrożenia dla bramki Szmatuły. W 77. minucie spotkania w trudnej sytucji strzału głową próbował Frączczak, ale nie trafił w bramkę. Mimo słabszej drugiej części meczu Pogoń miała swoją meczową sytuację na wagęzwycięstwa tuż przed końcem. Niestety Drygas znajdując się dwa metry przed bramką trafił w Szmatułę. Po chwili świetną sytuację stworzył Frączczakowi Murawski, ale po jego strzale piłka przeszła nad bramką.

Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 0:0 (0:0)

Piast Gliwice: Szmatuła – Kirkeskov, Czerwiński, Sedlar, Konczkowski (46' Korun) – Dziczek, Badia (80' Szczepaniak), Zivec, Jodłowiec (46' Bukata) – Vassiljev, Angielski

Pogoń Szczecin: Załuska – Matynia, Dvali, Rudol, Niepsuj – Delev (86' Błanik), Drygas, Hołota (70' Murawski), Piotrowski, Frączczak - Buksa (67' Zwoliński)