O g. 15:00 odbyła się konferencja prasowa przed meczem 22. kolejki PKO Ekstraklasy z Widzewem Łódź. W spotkaniu z mediami wziął udział trener Pogoni Szczecin, Robert Kolendowicz. Zachęcamy do zapoznania się z tekstowym zapisem wypowiedzi naszego szkoleniowca.
O sytuacji kadrowej:
- Poprawia się dość znacznie nasza sytuacja. Wracają kartkowicze, a więc Fredrik i Linus. Wraca Rafał Kurzawa, jest z nami też Kacper Łukasiak, który trenuje od początku tygodnia. Te powroty bardzo cieszą. Nie ma nadal Mariusza Malca i Maćka Wojciechowskiego, którzy znajdują się - mam nadzieję - na ostatnim etapie rehabilitacji, powrotu do gry. Ich sytuację monitorujemy, oceniamy i weryfikujemy tydzień po tygodniu.
O Widzewie:
- Każdy zespół stara się maksymalnie przygotować do każdego meczu. Widzew z pewnością zrobi wszystko, aby zagrać dobry mecz i zwyciężyć. Ja koncentruję się na dobrym momencie, w którym jesteśmy. Mocno wierzę w zawodników i cały zespół. Chciałbym, byśmy kontynuowali swoją dotychczasową intensywność z piłką i bez piłki. Chcemy przenieść to na mecz w Łodzi, bo dla nas każdy kolejny krok jest najważniejszy.
O braku Rondicia i Pawłowskiego oraz planie na powstrzymanie Frana Alvareza:
- W ostatnim meczu nie grał. Zobaczymy, czy teraz będzie dostępny, bo wiem, że były tam też jakieś kwestie rodzinne. Mamy plan, jak chcemy funkcjonować w fazach z piłką i bez piłki. Będziemy chcieli go maksymalnie wykonać. Skupiamy się na przeciwniku, ale też szukamy poprawy tematów, które nie funkcjonowały dotąd tak dobrze jak inne.
O tym, kiedy do gry będzie gotowy Renyer:
- Zobaczymy. To chłopak po dużych przejściach z kontuzjami. Na razie za wcześnie, by o tym mówić. Obecnie trenuje z II zespołem i zobaczymy, kiedy będzie dostępny na sto procent.
O bliskości podium:
- Cały czas powtarzam, że każdy kolejny krok jest najważniejszy. Dla nas ten krok jest teraz w Łodzi i staramy się do niego maksymalnie przygotować. Nie myślimy, co będzie dalej. Zawsze chcemy się maksymalnie przygotować do każdego kolejnego kroku i to kontynuujemy.
O pomyśle na mecz w Łodzi:
- Mamy swój plan a to spotkanie. Jesteśmy zespołem ofensywnym, niezależnie w jakiej strukturze występujemy. Będziemy kontynuowali to, co przynosiło nam sukcesy w pierwszych trzech meczach. To wszystko, co było dotychczas dobre chcemy przenieść na mecz z Widzewem.
O tym, czy będziemy próbowali jak najszybciej zamknąć mecz i absencjach Widzewa:
- Najważniejsze, byśmy po ostatnim gwizdku mieli gola więcej. W każdym meczu robimy wszystko, aby zwyciężać. Tak samo jest teraz. Skupiamy się na sobie, swojej grze, dobrym momencie, w którym jesteśmy. Co do absencji Widzewa: u nas też było sporo zmian w ostatnim meczu. Nasi wszyscy zawodnicy pokazali, że są gotowi w trudnym momencie wejść do gry i pomóc zespołowi. Nie skupiam się na kadrze Widzewa, tylko na tym, co my możemy zrobić.
O tym, kto jest odpowiedzialny za transfer Renyera:
- To decyzja prezesa i agenta. Znają tego zawodnika, znają rynek brazylijski lepiej niż ja. Rozmawialiśmy o tym ruchu i prezes poinformował mnie, że on dołączy do II zespołu. Zobaczymy, jak będzie wyglądał po kontuzji.
O kolejnych, planowanych wzmocnieniach:
- Spekulacji jest sporo. Poczekajmy na konkrety. Na teraz nie chciałbym nic więcej o tym mówić.
O tym, czy ktoś podczas tego okna transferowego może opuścić Pogoń:
- Mam nadzieję, że nie. Mam bardzo dużą wiarę w moich zawodników. To, co wszyscy z nich pokazali, to jest coś fenomenalnego. Mam nadzieję, że nikt z tej drużyny nie odejdzie. Nasi piłkarze udowodnili, że warto im kibicować. W trudnych momentach potrafią grać dobrze i zwyciężać. Wierzę w nich i chcę, by wszyscy zostali w drużynie.
O współpracy z Tomaszem Grzegorczykiem:
- Dla mnie każdy członek sztabu jest bardzo istotny. Budujemy wewnątrz sztabu kulturę współpracy. Każdy jego członek jest ważny, tak samo jak każdy piłkarz. Wszyscy pracują,by zwyciężyć. Cieszę się, że mamy w zespole takiego fachowca jak trener Grzegorczyk. Jestem zadowolony, że mamy w sztabie tak oddanych, jakościowych ludzi, bo w dzisiejszych czasach nie jest o to łatwo. Wszyscy wszystko robimy po to, aby rozwijać zespół i każdego pojedynczego zawodnika.
O tym, jak postrzega po pierwszych kilku dniach współpracę z nowym zarządem:
- Pozytywnie. Wszyscy chcemy silnej Pogoni. Nasze spojrzenie na klub i futbol jest podobne. Chcemy rozwijać klub i zwyciężać. Skoro mamy wspólnie takie oczekiwania, to jesteśmy w stanie na pewno się dogadać.
O tym, czy piłkarze otrzymali wynagrodzenia:
- Wiem, że trwają rozmowy z nowym zarządem na temat finansów.
O tym, w jakim elemencie drużyna najbardziej rozwinęła się pod jego wodzą:
- Za tym projektem stoją jakościowi ludzie, którzy pracują na to, jak wyglądamy. Te pierwsze trzy mecze rundy wiosennej pokazały, że jesteśmy teraz zespołem bardziej intensywnym z piłką i bez piłki. To nas cechuje. Jeśli miałbym wskazać jeden element, to on uległ znacznej poprawie.
O pierwszym wrażeniu dotyczącym Renyera:
- Ja jeszcze nie miałem tego zawodnika w treningu. Gdy wejdzie do treningów z I zespołem, to coś więcej będę mógł powiedzieć. Oczywiście mam feedback odnośnie niego od trenerów z II drużyny. Dziś będą obserwowali go członkowie naszego sztabu. Jeśli ja zdążę, to też. Wtedy będziemy też mogli więcej powiedzieć.
O tym, czy Widzew to przeciwnik, który nam pasuje:
- Myślę, że Widzew nie zmieni swojej drogi. Będą grali jak dotychczas. My zaś będziemy dalej chcieli być intensywni. W tym czujemy się dobrze i taka gra sprawia zawodnikom radość. Jesteśmy po to, by jako trenerzy dbać o wynik, ale też dawać radość zawodnikom. To coś, o co długo zabiegaliśmy. Chcemy to kontynuować i poprawiać. Czeka nas fajny mecz. To dwa zespoły, które chcą dominować piłkę i być intensywne w pressingu. To może być otwarte spotkanie i atrakcyjne dla kibiców. Ja jako trener chciałbym, aby nasze działa w intensywności pod względem taktycznym były podobne do tych z trzech ostatnich meczów.
O tym, czy w Łodzi będziemy jeszcze lepiej pressować:
- Pressing służy temu, żeby odbierać piłkę lub nie pozwolić wychodzić przeciwnikowi poza naszą linię obrony. Nie jest tak, że w każdym momencie meczu będziemy starać się pressować. Tak też nie było w Mielcu. Naszymi działaniami zabieraliśmy jednak często pewność siebie zawodnikom Stali. Nie łatwo jest grać pod takim naporem jak nasz. Będziemy chcieli o te momenty zabiegać, gdy intensywność jest spora.
O najmocniejszych stronach Widzewa:
- To budowanie pod presją i otwarcie gry to coś, co trener Myśliwiec wdrożył do gry. To jest na bardzo dużym poziomie. To mocna broń Widzewa. To będzie trudny mecz, ja sobie zdaję z tego sprawę i zawodnicy również. Granie z Widzewem na ich stadionie to trudne zadanie. Szczególnie, gdy wyniki nie zadowalają trenera, zawodników i kibiców. My skupiamy się na sobie. Na tym, co możemy zrobić. Mam nadzieję, że nasi kibice nam pomogę, bo wiem, że mają zapełnić sektor gości. Dziękuję im za wizytę w Mielcu. Odległość do Mielca jest spora, a wspierali nas w dużej liczbie. Proszę o duże wsparcie również w Łodzi.
O tym, czy planuje zmiany w składzie:
- Chcę wystawić najmocniejszy zespół, na jaki nas w danym momencie stać. To nie musi być zespół, który grał w pierwszym czy drugim meczu na wiosnę. Zawodnicy, którzy dotychczas grali mniej udowodnili ostatnio, że są gotowi. Jak pamiętacie, graliśmy po oficjalnych meczach niedawno mecze sparingowe z Miedzią, Świtem, Kotwicą. Tego grania dla wszystkich zawodników było sporo. Dzięki tym spotkaniom zawodnicy, którzy wystąpili w Mielcu byli gotowi. Bo wykonali wcześniej ciężką pracę. Dla mnie jako trenera to fantastyczne, że wchodzą i są gotowi pomóc zespołowi wygrać mecze. Nawet jak niektórzy minut mają mniej, to przychodzi w ciągu sezonu taki moment jak w Mielcu, gdy potrzebujemy każdego i cieszę się, że każdy jest w takim momencie gotowy.
O Kacprze Smolińskim:
- Kacper może grać na dwóch pozycjach równie dobrze. Oczywiście najwięcej czasu rozwijaliśmy go w środku pola, ale ze względu na motorykę może być też dobrym lewym obrońcą. Jestem zadowolony z tego, co pokazał w Mielcu. To nie był łatwy mecz, ale był na niego gotowy. Dalej rozpatrujemy go jako piłkarza mogącego grać na dwóch pozycjach.
O tym, czy usłyszał od zarządu zapewnienie, że może być spokojny o posadę:
- Piłka nożna to taki biznes, że trzeba być gotowym na wszystko. Usłyszałem od nowego prezesa takie zapewnienie, że jest zadowolony z pracy, jaką wykonujemy. Oglądał nasze ostatnie mecze i podoba mu się kierunek, w którym idziemy. Kibicuje nam i wspiera nasz sztab w działaniach. Czuję od niego zaufanie i mam nadzieję, że dalej tak będzie.
O tym, czy pojawiła się szansa, aby powalczyć o coś więcej w tym sezonie w lidze:
- Musimy wszyscy zachować zimne głowy. Wiem, w jakim stanie byliśmy miesiąc czy dwa temu. Proszę o spokój i kibicowanie Pogoni w kolejnych meczach. Zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi. Mówiłem wcześniej o krętych drogach, które często prowadzą do ładnych miejsc. Wierzę, że jesteśmy w stanie dojść do takiego miejsca.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...