- W Szczecinie trzeba w końcu odczarować zdobywanie trofeów. Życzę Pogoni, aby udało się jej wygrać Puchar Polski - mówi Mateusz Rokuszewski ze stacji Canal+ w rozmowie z mediami klubowymi.
Ocena jesieni:
- Myślę, że mimo wszystko kibice Pogoni mają prawo czuć się rozczarowani, że drużyna nie wygląda w tabeli lepiej niż na koniec zeszłego roku. Oczywiście spotkania Portowców ogląda się z dużą przyjemnością. Duma Pomorza to pewnie obok Jagiellonii Białystok drużyna, do której meczów zasiada się przed telewizorem czy na stadionie najchętniej. Tyle tylko, że na koniec nikt nie przyznaje za to dodatkowych punktów. Wydaje się, że jesienią liczba meczów, których Pogoń nie powinna przegrać czy zremisować, a to zrobiła, była zbyt duża, jeśli mówimy o tak klasowej drużynie. Ja klasową drużynę rozumiem tak, że jest to zespół będący od dłuższego czasu w czołówce Ekstraklasy, chce grać w europejskich pucharach i ma potencjał ludzki większy od zdecydowanej większości innych klubów w lidze. Sądzę, że Pogoń te wszystkie przesłanki spełnia i w związku z tym trzeba od niej wymagać więcej.
- Analizując postawę Pogoni jesienią cofnąłbym się do pamiętnego meczu z Legią Warszawa. Okoliczności tamtego spotkania były na tyle szczególne, że Portowcy nie mogli pozwolić sobie na porażkę, a mimo to ją zanotowali. Wydaje mi się, że trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź, z czego wynikały problemy Dumy Pomorza z wygrywaniem meczów, w których mieli dużą przewagę. Sądzę, że seria czterech ligowych przegranych z rzędu, jakie podopiecznym Jensa Gustafssona przydarzyły się latem, wynikała w dużej mierze z tego, że Pogoń ciągle była jeszcze rozchwiana kadrowo po przygodzie z europejskimi pucharami. Na ten kark można zrzucić na przykład porażkę z ŁKS-em, któremu szczecinianie oddali punkty, a który jak dotąd niewiele zrobił, aby udowodnić, że jest drużyną do gry na poziomie Ekstraklasy. Mniej więcej od momentu spotkania z Koroną Kielce nastąpił lepszy etap gry Pogoni. Wówczas Jens Gustafsson znalazł optymalny skład drużyny, pojawiła się ta seria meczów z co najmniej trzema strzelonymi golami, i tak dalej. Mam wrażenie, że w tych ostatnich meczach brakowało trochę Portowcom takiego piłkarskiego wyrachowania, że za dużo było w ich grze piłkarskiej naiwności. Pogoń grała z przeświadczeniem, że jest na tyle mocna w ofensywie, że może cały czas pedał gazu dociskać do samego końca. Rzeczywistość jednak pokazała, że mając korzystny wynik czasem przydałoby się zagrać w piłkę trochę inaczej, trochę bardziej bezpiecznie. Myślę, że w Szczecinie nikt by się nie obraził, gdyby mecze Pogoni miały też mniej intensywne fazy, ale za to wynik na koniec by się zgadzał.
- W skali szkolnej za rundę jesienną wystawiłbym Portowcom trójkę z plusem. Plus za to, że mecze Portowców ogląda się naprawdę dobrze, że ten styl jest porywający. Do oceny wyższej brakuje jednak bardziej satysfakcjonujących wyników.
Oceny indywidualne:
- Jeśli chodzi o wyróżnienia, to absolutnie numerem jeden jest Kamil Grosicki. Początek sezonu był w wykonaniu "Grosika" poniżej oczekiwań, ale 93-krotny reprezentant Polski w ostatnich tygodniach w imponującym stylu wrócił do optymalnej formy. Na ten moment trzeba go postrzegać jako jednego z pięciu najlepszych piłkarzy w naszej lidze. Plus postawiłbym też przy Koulourisie, który do ośmiu goli strzelonych w Ekstraklasie dołożył cztery bramki zdobyte w europejskich pucharach. To już bardzo dobry wynik. Zdaje się, że Grek już w tej chwili przebił Lukę Zahovicia, który w całym poprzednim sezonie we wszystkich rozgrywkach strzelił jedenaście goli, w tym trzy w Pucharze Polski z Rekordem Bielsko-Biała. Postawa "Kulu" zasługuje zatem na uznanie, choć wydaje mi się, że i tak jest on na minusie, jeśli spojrzymy na liczbę sytuacji, które miał i powinien zamienić na gola. Gdyby był bardziej skuteczny, to pewnie biłby się teraz z Erikiem Exposito o koronę króla strzelców. Ten transfer należy jednak z całą pewnością zaliczyć na plus. Trzecim piłkarzem, którego chciałbym wyróżnić jest Rafał Kurzawa. Głównie za największą metamorfozę w trakcie rundy. To rzecz warta odnotowania i piłkarz, którego należy pochwalić. Pamiętam, jakie były nastroje wokół Kurzawy po meczu z Zagłębiem Lubin i oczywiście nie były one przypadkowe, bo grał wtedy bardzo słabo. Na końcu odpłacił się jednak trenerowi za zaufanie.
- Wydaje mi się, że w Pogoni możemy wskazać bardzo wielu piłkarzy, którzy mają za sobą bardzo solidną rundę, ale stać ich na więcej. Sądzę, że tak można powiedzieć chociażby o dwójce bocznych obrońców: Koutrisie i Wahlqviście.
Prognoza na wiosnę:
- W Szczecinie trzeba w końcu odczarować zdobywanie trofeów. Życzę Pogoni, aby udało się jej wygrać Puchar Polski. Wiadomo, że konkurencja jest dość silna, bo w ćwierćfinale rozgrywek w tym sezonie mamy aż siedem klubów z Ekstraklasy. Portowcy wylosowali też bardzo wymagającego rywala, bo starcie z Lechem na wyjeździe nie jest najłatwiejszą ze ścieżek do finału. Rywalizacja w pucharze będzie jednak na pewno dla szczecinian niezwykle istotna. Jeśli zaś chodzi o ligę, to mimo wszystko Duma Pomorza powinna walczyć o miejsce gwarantujące start w europejskich pucharach i podium. Strata, jaką mają Portowcy do obecnego lidera Ekstraklasy jest już być może zbyt duża, aby myśleć o zdobyciu mistrzostwa Polski, ale nie wyobrażam sobie, by Pogoń miała zaliczyć taki sezon, który zdegradowałby ją do roli ligowego średniaka.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...