Przed meczem z Cracovią wielu zdawało sobie sprawę, że nie będzie to łatwe spotkanie, jednak wynik jaki padł w sobotę na stadionie im. Floriana Krygiera zabolał najmocniej kibiców.
Pogoń w trzecim kolejnym meczu nie zdołała strzelić gola. To jedna z tych rzeczy nad którą musi pochylić się Kosta Runjaic ze swom sztabem.
- Przed meczem na konferencji prasowej jeden z dziennikarzy był zaniepokojony, że nie strzelamy bramek. Skupialiśmy się nad tym, żeby to nam nie strzelano bramek. W większości meczów do tej pory się nam to udawało. Ta porazka była bardzo gorzka. Powtórzę się: Cracovia pokonała nas przy użyciu najprostrzych środków. Niestety, na tym polega piłka. Moja praca będzie teraz polegała na tym, aby potrzymać stabilność jaką pokazaliśmy we wcześniejszych meczach. Nie jest tak, że przeciwnik przyparł nas do ściany. W akcjach, które widzieliśmy mieli dużo szczęścia. My byliśmy rozkojarzeni. W takiej sytuacji, gdy po 20. minutach jest 0:2 to ciężko jest przebić się i odrobić stratę. Widać było zaangażowanie naszego zespołu. Na koniec zabrakło jednak trochę szczęścia i jakości - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Dumy Pomorza.
Wszystkie gole dla sobotnich rywali padły po stałych fragmentach gry. Dla szkoleniowca nie jest to jednak powód do niepokoju.
- Stracone gole nie niepokoją mnie. Musimy uznać i zaakceptować, że w tych sytuacjach rywal był sprytniejszy i lepszy. Wiedzieliśmy, że stałe fragmenty u nich są niebezpieczne. Cracovia to zespół, który większość bramek tak strzela. My też mieliśmy swoje sytuacje po rzutach rożnych. Jasnym jest, że chcieliśmy nie stracić gola. Musimy zaakceptować, tę sytuację. Musimy zadać sobie pytanie co z tym zrobić i ustabilizować swoją pozycję. To długa droga. Mamy przed sobą kolejne trudne mecze. Jestem teraz zły i niezadowolony. Jutro będzie to wyglądało inaczej. Prześpimy się, jeszcze raz obejrzymy mecz i będziemy szykowali się do kolejnego pojedynku. To nie jest proste, żeby tak krótko po meczu dawać osądy i oceny. Mogę zapewnić, że nie podchodzimy łatwo do tego zadania. Staramy się w pełni pomagać naszym chłopakom. Nikogo nie będę wskazywał palcem i mówił: Ty jesteś winny! W ostatnich tygodniach dużo dokonaliśmy i wiele wspólnie wypracowaliśmy. Będziemy się trzymać tego kierunku jako zespół. Będziemy wygrywać kolejne mecze, nawet jak przytrafi się nam porażka. W każdej sytuacji gdy dajemy z siebie wszystko, to potrzebujemy do tego jeszcze odrobiny szczęścia. Nie będziemy jednak na nie oczekiwać tylko bierzemy się już do roboty - dodał trener Dumy Pomorza.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...