- W środku tygodnia byłem na meczu Lecha z Pogonią, oglądałem to spotkanie na żywo. W Pogoni pracowałem 4,5 roku i mówiłem wtedy, że gdy stadion zostanie ukończony to Pogoń może stać się kluczową firmą na rynku i dziś tak jest, Pogoń walczy o zdobycie Pucharu Polski - powiedział przed meczem z Pogonią Szczecin trener Legii Warszawa, Kosta Runjaic.
- Kto w bramce? Dyskutowaliśmy o tym razem z innymi trenerami. Obsada bramki na przestrzeni ostatnich tygodniach była przedmiotem analiz i dyskusji. Ostatnio Dominik był w lepszej dyspozycji i na niego się zdecydowaliśmy. Nie jest naszą intencją, by z kolejki na kolejkę zmieniać bramkarza. Dominik ma nasze pełne poparcie. Pierwszy raz, bez rytmu meczowego, był trudny, nie spodziewaliśmy się cudów. Ale gdy ten rytm meczowy Hładun złapie, z pewnością będzie mocnym punktem zespołu. Nie oznacza to, że Kacper został skreślony. Musi być cierpliwym i walczyć o to, by wygrać rywalizację.
- Krytyka po ostatnim meczu była zasłużona. Nasza trzeźwa analiza również wykazała, że nie stanęliśmy na wysokości zadania, nie sprostaliśmy oczekiwaniom i musimy to szybko zmienić. Jesteśmy Legią Warszawa, musimy nawiązywać do tradycji i tego co chcą kibice i jesteśmy na pewnym musiku. Sprostanie temu wyznawaniu to zadanie jakiemu powinny podołać klasowe zespoły i zawodnicy. Przekaz jest jasny dla sztabu i trenerów by postawą i zaangażowaniem pokazać, że zasługujemy na grę w Legii i noszenie koszulki z „eLką” na piersi. Również ja, jako trener, muszę pokazać, że jestem w stanie z taką kłopotliwą sytuacją sobie poradzić i nie chować się za plecami innych. A to co mnie cechuje, to w nerwowych sytuacjach, gdy wszyscy wokół są przeciwni, potrafię zachować chłodną głowę i wyciągać prawidłowe wnioski. Nie przestajemy wierzyć w założony plan, w drużynę, w zawodników, musimy prowadzić analizę i spinać to w spójną całość. Zdaję sobie sprawę z mechanizmów działających w piłce, co wpływa na charakter tekstów które powstają. Ale nie czytam gazet i pozostawiam chłodną głowę. Mimo tego, że dziennikarze będą pisali krytycznie, łamali pióra, to nie wpłynie na to, że będę podejmował pochopne decyzje. Musimy razem na spokojnie wyprowadzić zespół z impasu. Kluczowa jest jedność, nie tylko na boisku, ale na każdym szczeblu klubu. Jutro zawodnicy z Pogonią mają pokazać jedność na murawie. Na tę sytuację nie ma cudownego eliksiru, ale ciężka praca i spojrzenie sobie samemu głęboko w oczy. Poprzez ciężką pracę możemy odwrócić złą tendencję i wrócić na ścieżkę zwycięstwa. Frekwencja oczekiwana w dniu meczu z Pogonią pokazuje, że nie wszyscy nas skreślili, że nie jest tak źle, wciąż możemy zrealizować cel, także zdobyć mistrzostwo Polski, wszystko jest możliwe. Nie zajmujemy ostatniego miejsca w tabeli.
- W środku tygodnia byłem na meczu Lecha z Pogonią, oglądałem to spotkanie na żywo. W Pogoni pracowałem 4,5 roku i mówiłem wtedy, że gdy stadion zostanie ukończony to Pogoń może stać się kluczową firmą na rynku i dziś tak jest, Pogoń walczy o zdobycie Pucharu Polski. I teraz musimy pokazać, że z takimi firmami możemy walczyć. To nie będzie mecz decydujący, ale na pewno bardzo ważny.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...