Aktualności

Dawid Błanik podpisał 3,5-letni kontrakt z Pogonią Szczecin. 20-letni skrzydłowy z Mikołowa został przez „Portowców” wykupiony z GKS-u Tychy, który teraz ma problem, bo zarobił trochę pieniędzy, ale stracił najlepszego młodzieżowca - czytamy w Katowickim "Sporcie".


W piątek Dawid Błanik wsiadł w swojego wysłużonego Volkswagena Golfa i ruszył w stronę Szczecina. Była to jego najdłuższa samochodowa podróż w roli kierowcy w życiu. Ale nic w tym dziwnego, skoro z rodzinnego domu w Mikołowie od stadionu GKS-u Tychy, gdzie grał przez 3,5 sezonu, dzieliło go jedynie 15 kilometrów. Teraz na taki sam okres - urodzony w 1997 roku prawy pomocnik - związał się z Pogonią. Podpis nad obowiązującą do 30 czerwca 2021 roku umową złożył w sobotę rano, by już za chwilę wybiec z zespołem na pierwszy w zimowym okresie przygotowawczym trening.

- Decydującym czynnikiem było to, że chciał go trener. Byliśmy zaskoczeni tym, jak dużo Kosta Runjaic wiedział o Dawidzie; o przebiegu kariery, charakterystyce. Bardzo na niego liczy – mówi Rafał Kędzior z agencji menedżerskiej FairSport, reprezentującej Błanika. 

Pogoń skorzystała z kwoty odstępnego, zapisanej w wygasającym za pół roku kontrakcie 20-latka z GKS-em. Szacuje się, że tyszanie mogli zarobić na tym transferze około 100 tysięcy złotych, ale dokładna kwota do publicznej wiadomości nie została podana. 

Błanik ma za sobą najlepszą rundę w karierze. Tak naprawdę dopiero w ostatnim sezonie, w którym przysługiwał mu status młodzieżowca, otrzymał w Tychach szansę. Stawiali na niego zarówno Jurij Szatałow, jak i Ryszard Tarasiewicz. Raz, że nie bardzo mieli wśród młodzieżowców inny wybór, a dwa – blondwłosy gracz z Mikołowa był po prostu jednym z motorów napędowych dołującego zespołu. Strzelił 4 gole, zaliczył 3 asysty, dlatego szybko wpadł w oko „Portowcom”. Zainteresowanie nim wykazywały jednak też inne kluby Ekstraklasy. 

- Otrzymaliśmy też jeszcze sygnał z Cracovii, ale sytuacja była już na tyle skomplikowana, że byliśmy już dogadani z Pogonią i mocno na nią zdecydowani. To ze Szczecina przyszła najbardziej konkretna propozycja. W tym klubie pracują fachowcy. Od razu widać, że jest prowadzony przez byłych piłkarzy. Maciej Stolarczyk i Dariusz Adamczuk czują klimat – zdradza inny z członków FairSport, Kamil Skiba, pomagający Dawidowi Błanikowi od dłuższego czasu.

CAŁY ARTYKUŁ PRZECZYTASZ TUTAJ!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Katowicki Sport
Wyświetleń: 9314

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...