Aktualności

W piątkowy wieczór Portowcy rozegrali zaległy mecz 6. kolejki Ekstraklasy, który w pierwotnym terminie został przełożony z powodu wykrytych przypadków koronawirusa w drużynie Pogoni. W wyjściowym składzie drużyny ze Szczecina po raz pierwszy pojawił się Kacper Kozłowski. Młody wychowanek Pogoni, który przed dwoma tygodniami skończył 17 lat, już w 45 sekundzie meczu miał dobrą okazję do zdobycia bramki. Przed pole karne piłkę wyłożył mu Zahović, ale futbolówka po jego strzale zza pola karnego nie trafiła w bramkę. Po 30 sekundach w fantastycznej sytuacji po podaniu Kozłowskiego znalazł się Luka Zahović, ale jego uderzenie przeszło tuż obok słupka Damiana Węglarza. Portowcy od pierwszych minut grali wysoko i agresywnie co przynosiło skutek w postaci częstych odbiorów piłki i groźnych sytuacji. W 12 minucie z lewego skrzydła dobre płaski dośrodkowanie posłał Matynia i tylko centymetrów zabrakło Zahoviciowi, aby skierować piłkę do bramki. W 28 minucie Matynia dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, a we własnym polu karnym pomylił się Bodavarsson i skierował piłkę do swojej bramki. W 33 minucie dobrze utrzymał się przy piłce Zahović, mimo obstawy kilku piłkarzy Jagiellonii i podał do lepiej ustawionego Kucharczyka. Kuchy oddał mocny strzał zza pola karnego, ale piłka poleciała obok prawego słupka Jagiellonii. W 38 minucie znów szansę na zdobycie gola miał Zahović, ale dobrą interwencją popisał się Węglarz, a dobitka Kucharczyka była mocno niecelna.

Chwilę po przerwie blisko drugiego samobója był Bogdan Tiru, ale okazało się, że zagrał piłkę ręką, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Kowalczyk i pewnym strzałem zamienił rzut karny na bramkę. Kilka minut później znów szansę na podwyższenie wyniku miał znów Zahović, ale po raz kolejny nie udało mu się pokonać bramkarza drużyny z Białegostoku. W 54 minucie Kucharczyk spróbował strzału z dystansu, ale piłka tylko musnęła słupek. W 60 minucie pierwszy celny strzał w drugiej połowie oddała drużyna Jagielloni. Mocno na bramkę Pogoni uderzył Olszewski, ale Dante Stipica nie dał się zaskoczyć. W 69 minucie ponownie asystę z rzutu wolnego zanotował Matynia. Nasz lewy obrońca wyłożył piłkę Gorgonowi, który płaskim strzałem przy słupku zapewnił drużynie Pogoni trzecią bramkę. W 75 minucie swoich sił spróbował Dąbrowski, oddał ładny strzał z rzutu wolnego, ale piłka poleciała minimalnie ponad poprzeczką. W końcówce spotkania, przy korzystnym wyniki trener Kosta Runjaić miał szansę na mały przegląd kadry, wiec na boisku pojawili się Smoliński, Drygas i Podstawski. Portowcy do ostatniego gwizdka kontrolowali spotkanie i pewnie zwyciężyli z Jagiellonią Białystok 3:0.

Pogoń Szczecin - Jagiellonia Białystok 3:0 (1:0)
1:0 Bodavarsson (sam.) 29'
2:0 Kowalczyk (Rzut karny) 47'
3:0 Gorgon 69'

Pogoń Szczecin: 1. Dante Stipica, 22. David Stec, 13. Konstantinos Triantafyllopoulos, 23. Benedikt Zech, 15. Hubert Matynia, 27. Sebastian Kowalczyk, 8. Damian Dąbrowski(80' 28. Tomas Podstawski), 64. Kacper Kozłowski(67' 54. Maciej Żurawski), 20. Alexander Gorgon(73' 14. Kamil Drygas), 18. Michał Kucharczyk(79' 61. Kacper Smoliński), 10. Luka Zahović(73' 19. Adrian Benedyczak)

Jagiellonia Białystok: 96. Damian Węglarz, 19. Bodvar Bodavarsson, 3. Błażej Augustyn, 17. Ivan Runje, 25. Bogdan Tiru(64' 8. Przemysław Mystkowski), 38. Paweł Olszewski, 23. Fernan Ferreiroa(46' 21. Jakov Puljić), 26. Martin Pospisil, 6. Taras Romanczuk, 15. Kristopher Twardek(64' 32. Mateusz Wyjadłowski), 11. Jesus Imaz(87' 44. Krzysztof Toporkiewicz)