Patrząc na sobotni mecz Pogoni Szczecin z Piastem Gliwice można doszukać się wielu pozytywnych aspektów. Zapominamy o nich jednak gdy... spoglądamy w tabelę.
Jeśli szukać pozytywów to z pewnością zaliczyć do nich trzeba trenera Kostę Runjaica. Pierwsze zmiany w ustawieniu wprowadził już na mecz z Wisłą Kraków. Fatalnie wypadli w nim Gyurcso i Formella więc w sobotę... usiedli na ławce. Trener widzi wiele rzeczy i reaguje znacznie szybciej od swojego poprzednika.
Drugim pozytywem jest z pewnością występ Adama Frączczaka. Przesunięty na bok pomocy zawodnik zakończył spotkanie z bramką na koncie, asystą i kilkoma zagraniami, które też powinny zakończyć się golami, gdyby nie indolencja strzelecka Łukasza Zwolińskiego.
Do pozytywów zaliczyć też można występ Jakuba Piotrowskiego. Trener Runjaic miał zastrzeżenia do braku odwagi u piłkarzy, którzy wystąpili w meczu w Krakowie. Widać, że trafił do młodego pomocnika, który nie bał się spróbować kilku ofensywnych akcji i indywidualnych dryblingów na trudnym boisku. Jeden z nich zakończył się drugim golem dla Pogoni.
Wszystko to idzie jednak w zapomnienie gdy spoglądamy w ligową tabelę. Do miejsca gwarantującego pozostanie w Lotto Ekstraklasie tracimy już siedem punktów, a jeśli swoje spotkanie wygra Bruk-Bet to strata wynosić będzie nawet osiem punktów. Runjaic pokazał, że potrafi odmieniać nastawienie i mentalność piłkarzy. Oby tylko wystarczyło mu czasu i Pogoń przestała być outsiderem.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...