Po czterech miesiącach przerwy Sebastian Murawski zagra w Ekstraklasie w barwach Pogoni Szczecin. Będzie miał trudne zadanie.
Obrońca w podstawowym składzie Pogoni zastąpi pauzującego za osiem żółtych kartek Jarosława Fojuta. W niedzielę wychowanek Gryfa Kamień Pomorski, którego ze względu na pozycję i warunki fizycznego trener Czesław Michniewicz porównuje do byłego mistrza świata Franco Baresiego, będzie partnerem Jakuba Czerwińskiego w środku obrony. – Jeszcze nie rozmawialiśmy o spotkaniu z Miedziowymi, ale przed początkiem rundy wiosennej trener Michniewicz powiedział mi, że jestem bezpośrednim następcą Jarka i Kuby, więc jeśli w tygodniu niczego nie zawalę, pewnie zagram w Lubinie – mówi nam Murawski.
Z Zagłębiem stoper wystąpi w ekstraklasie po 126 dniach przerwy, czyli pierwszy raz od spotkania z Legią (0:1), w którym odniósł kontuzję stawu skokowego. – Co prawda szybko zacząłem biegać, między innymi dzięki zabiegom z wykorzystaniem pijawek, ale potem uraz się odnowił, więc rehabilitacja trwała dłużej niż zakładaliśmy. Teraz jestem sprawny, jednak wciąż wykonuje ćwiczenia wzmacniające staw – wyjaśnia defensor.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.