Mecz Pogoni Szczecin z Cracovią jeszcze po ostatnim gwizdku wzbudzał wiele emocji. Portowcy zdobyli bramkę w doliczonym czasie gry, ale jeszcze później odpowiedział zespół z Krakowa. Ta sytuacja wywołała najwięcej emocji.
- Nie bylo w tej sytuacji spalonego. Nie sądzę też, że ten delikanty kontakt Rivaldinho z obrońcą spowodował, że zawodnik Pogoni tej piłki nie zagrał. Bramka uznana słusznie - powiedział w niedzielnym programie Liga+ Extra Adam Lyczmański, ekspert od sędziowskich kontrowersji.
Z Lyczmańskim nie zgodził się ekspert Maciej Murawski, który także znajdował się w studiu. Jego zdaniem odepchnięcie nastapiło, co wybiło Łasickiego z rytmu.
Zwrócono także uwagę na sytuację z początku meczu, kiedy to Rasmussen brzydkim kopnięciem w okolice uda i biodra powalił na ziemię Lukę Zahovicia. Akcja w tym przypadku trwała dalej, bo Pogoń wychodziła z kontrą, którą niecelnym strzałem zakończył Kurzawa. Po zakończeniu akcji sędzia Przybył ukarał Ramsussena żółtą kartką. Zdaniem ekspertów zainterweniować powinien w tej sytuacji VAR i nakazać pokazanie czerwonej kartki już w 4. minucie meczu piłkarzowi gospodarzy.
- Zawodnik Cracovii ma dużo szczęścia, że dograł ten mecz. Brzydki faul i czerwona kartka nie byłaby błędem sędziego. Taka decyzja byłaby optymalna. Mam nadzieję, że zawodnikowi Pogoni nic się nie stało - mówił Lyczmański.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.