Mecz z Lechią Gdańsk był dla Mateusza Matrasa wyjątkowy z kilku powodów.
Pierwszym z nich była gra przeciwko klubowi, który będzie reprezentował od 1 lipca. Defensywny pomocnik Dumy Pomorza jeszcze w styczniu podpisał kontrakt z klubem z Gdańska.
Chichot losu sprawił jednak, że właśnie przeciwko Lechii Matras po raz setny zagrał w sobotę w barwach Pogoni, stając się tym samym piłkarzem, który z rąk przedstawicieli stowarzyszenia "Pogoń Walcząca" odbierze statuetkę św. Floriana, którą otrzymują zawodnicy po rozegraniu setnego spotkania w zespole Portowców.
Wielu z niepokojem patrzyło od pierwszych minut na grę Mateusza Matrasa. Piłkarz udowodnił jednak, że jest prawdziwym profesjonalistą i do samego końca dawał z siebie wszystko. To obok Sebastiana Rudola, Rafała Murawskiego i Adama Frączczaka kolejny piłkarz, który w obecnej kadrze ma na swoim koncie 100 lub więcej gier w Pogoni.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.