Duma Pomorza do meczu z Sandecją przystąpi po zwycięstwie w Gdyni. Portowcy wygrali 3:0, ale odbiór tego meczu był bardzo zróżnicowany, co zauważył na piątkowej konferencji trener Dumy Pomorza.
- Wiem, że spotkanie w Gdyni zostało odebrane mało przychylnie. Proszę mi wierzyć, że to był bardzo trudny mecz. Arka to nie jest przypadkowa drużyna, to silny rywal, potrafili ogrywać znacznie wyżej notowane zespoły - tłumaczył Maciej Skorża. - Od 20.-25. minuty potrafiliśmy sobie ułożyć grę, panowaliśmy nad sytuacją na boisku i było widać, że coraz bliżej jesteśmy poważniejszych zagrożeń pod ich bramką. Arka to drużyna, która świetnie się broni. Styl, w jakim wywalczyli Puchar Polski, Superpuchar Polski czy mecz w europejskich pucharach, bazował na bardzo dobrej grze w defensywie. Z nimi nie stwarza się ogromu sytuacji, więc moja ocena jest zupełnie inna niż mediów. Patrzyłem pod innym kątem. Dla mnie ważne było to, że jakość gry w poszczególnych sektorach boiska była odpowiednia. Powiedziałem na konferencji, że podobała mi się gra w niektórych obszarach. Drużyna spełniła założenia taktyczne jak należy. Oczywiście, można się przyczepić o zbyt małą cierpliwość w momentach, gdy posiadaliśmy piłkę, bo wtedy na pewno stworzylibyśmy więcej sytuacji, ale uczymy się tego. To nie jest jeszcze nasz najlepszy element. W ataku pozycyjnym mamy jeszcze spore rezerwy, pracujemy nad tym i będziemy w tym coraz lepsi. Minusem było to, że stworzyliśmy mało sytuacji.
Szkoleniowiec mówił też o elementach, które najbardziej przypadły mu do gustu i które są pozytywną zapowiedzią przyszłości.
- Bardzo podobała mi się nasza reakcja po pierwszej strzelonej bramce, gdy szybko stworzyliśmy kolejną okazję. W wielu aspektach zachowywaliśmy się dobrze, ale kibice chcieliby, byśmy oddawali mnóstwo celnych strzałów i co parę minut mieli stuprocentowe sytuacje. Nie jesteśmy na tym etapie. Doceniam to, co drużyna zrobiła w Gdyni i podobało mi się to, że po trzeciej bramce można było się pokusić o kolejne. Sam chciałbym, by takie padały. Arka poza stałymi fragmentami nam specjalnie nie zagroziła - dodał Skorża.
Chyba żaden z kibiców chciałby powtórki wyniku z Gdyni. O to łatwo z pewnością nie będzie.
- Sandecja jest drużyną, która ma dobry okres. Nie licząc porażki z Wisłą Płock i w Pucharze Polski, potrafili w lidze wygrywać z Jagiellonią czy Lechią. Powtórzę zawodnikom w szatni jednak to samo, co przed każdym meczem, że najważniejsze jest to jak my zagramy, a nie jakie są atuty rywala. Jeżeli nasze podejście mentalne, realizacja założeń taktycznych i dyscyplina będą na odpowiednim poziomie, to wierzę, że przywieziemy punkty z Niecieczy. Z takim celem się tam udajemy - usłyszeliśmy od szkoleniowca Portowców.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.