Zarówno Jakub Słowik jak i Jarosław Fojut po meczu docenili fakt, że drużynie udało się zagrać na zero z tyłu. To największy pozytyw środowego pojedynku w Białymstoku.
Jakub Słowik
- Pozytywem z tego meczu jest z pewnością to, że zagraliśmy na zero z tyłu. To był jednak typowy mecz walki i uważam, że remis w tym przypadku jest wynikiem sprawiedliwym. Defensywę w postaci "bandy dwóch łysych" mamy mocną i na pewno jest to silny punkt zespołu. Jestem spokojny o to, że napastnicy też w końcu zaczną strzelać swoje gole i wierzę, że to stanie się już w najbliższym meczu z Ruchem.
- Mam na pewno jakiś sentyment do Białegostoku, bo spędziłem tu dłuższy okres mojego życia. Fajnie jest tu wracać, bo mam tu sporo przyjaciół. Może pod koniec nie wszystko wyglądało najlepiej, ale takie jest życie.
Jarosław Fojut:
- Jako obrońca cieszę się z faktu, że zachowaliśmy czyste konto. Dlatego gra "na zero" z tyłu to dobry wynik. Oczywiście przyjechaliśmy do Białegostoku po wygraną, ale Jagiellonia potwierdziła swoje walory. Gospodarze byli agresywni w odbiorze, głęboko się cofali i próbowali rozbijać nasze ataki. Szkoda, że nic nie strzeliliśmy, ale gra Jagi zmuszała nas do dużej kombinacji.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...