Kacper Smoliński drugi mecz z rzędu rozpoczął w wyjściowej jedenastce Pogoni Szczecin, a zespół zanotował drugie zwycięstwo. Sam zawodnik po meczu nie krył zadowolenia z tego faktu.
- Może to taki talizman? <śmiech> Bardzo się cieszymy, bo wygraliśmy z Rakowem Częstochowa, a każdy mecz z tym rywalem jest ciężki. Cieszymy się z tych trzech punktów. Aż szkoda, że przerwa na kadrę jest teraz, bo gdy się wygrywa to chce się grać co trzy dni, albo co tydzień - mówi Kacper Smoliński. - Dużo spokoju potrzebujemy. Był ciężki moment, ale teraz po dwóch wygranych mamy dwa tygodnie na pracę. Chcemy być gotowi na mecz z Koroną.
Gdy Smoliński opuszczał boisko trybuny okazały mu ogromne wsparcie skandując jego imię i nazwisko. To dla wychowanka klubu z pewnością ważny moment.
- Jako osoba ze Szczecina, która wychowała się od małego na Golęcinie, czuję, że jestem ważną postacią w szatni. To bardzo fajne uczucie, schodząc z boiska czułem ogromne wsparcie kibiców. Tak samo jest każdego dnia na ulicy. Bardzo dziękuję i cieszę się, że jestem stąd - dodał Smoliński.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...