W 8. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zmierzy się na Exbud Arenie z Pogonią Szczecin. – Chcę dodać liczby, oczywiście najważniejszy jest zespół, ale chcę swoimi liczbami mu pomóc – powiedział przed spotkaniem Tamar Svetlin, pomocnik „żółto-czerwonych”.
Transfer Słoweńca ogłoszono pod koniec czerwca i już od pierwszego spotkania jest on podstawowym ogniwem drużyny Jacka Zielińskiego. Jak czuje się w nowym klubie? – Czuje się tutaj dobrze. Moje rodzinne miasto jest podobne do Kielc i nie potrzebuję się długo adaptować. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, a koledzy mnie dobrze przyjęli. To młody, dobry zespół i czuję się tutaj świetnie – wskazał.
Na której pozycji w środku pola odnajduję się najlepiej? – Czuję się lepiej na tej pozycji 8 niż na 10. Mogę dzięki temu organizować grę zespołu w środku pola. Oczywiście gram z Martinem Remaclem w środku i współpracujemy ze sobą bardzo dobrze. Chcę dodać liczby, oczywiście najważniejszy jest zespół, ale chcę swoimi liczbami mu pomóc – podkreślił.
Najbliższym rywalem Korony będzie Pogoń Szczecin, która miniony sezon zakończyła na 4 miejscu. W obecnych rozgrywkach są na siódmej pozycji i tracą jeden punkt do piątych kielczan.
– Jestem tutaj nowy i nie znam każdego klubu, ale śledzę ligę od dwóch lat. Wiem oczywiście, że Pogoń to dobry klub. Nie zastanawiam się jednak z kim gramy, każdy rywal jest dla nas istotny i tak samo się przygotowujemy. Jestem skupiony, żeby pokazać to, że nasza seria nie była tylko szczęściem. Jesteśmy skupieni na 100 procent na tym co możemy zrobić – analizował.
Jaka jest różnica między polską Ekstraklasą a ligą słoweńską, w której dotychczas występował? – Przed przyjściem do Korony odbyłem parę rozmów, wiedziałem, że w tej lidze jest spora intensywność. Dla mnie to lepsze, bo uważam, że bardzo dobrze przygotowałem się mentalnie przed przyjściem tutaj, bo wiedziałem czego się spodziewać. Podobne w porównaniu do ligi słoweńskiej jest to, że tutaj też jest dużo niespodzianek. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu – opisał.
Transfer Tamara Svetlina jest najdroższym w historii kieleckiego ekstraklasowicza. Jak piłkarz czuje się, mając tego świadomość? – Nie zastanawiam się nad tym, że jestem najdrożej sprowadzonym piłkarzem do drużyny w historii. Skupiam się na sobie, na treningu i ważne jest to, żeby dawać z siebie 100 procent na boisku – odpowiedział.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.