Minął tydzień odkąd Thomas Thomasberg objął pozycję trenera Pogoni Szczecin. Temat wciąż budzi zaciekawienie i to nie tylko w mediach w Polsce. Szkoleniowiec Dumy Pomorza udzielił wywiadu portalowi dr.dk.
- To mój pierwszy wyjazd poza Jutlandię, więc dla mnie to coś zupełnie nowego - mówi 50-letni szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Dla szkoleniowca z Danii to pierwsza praca poza granicami Danii.
- Myślę, że wiedziałem, że kiedy pokazałem swoją siłę w FC Midtjylland i poszło nam całkiem nieźle, to pojawią się możliwości, aby kolejna praca miała miejsce za granicą. Myślę, że pragnienie spróbowania czegoś zupełnie innego zawsze we mnie tkwiło. Jeśli miało to nastąpić, to musiało nastąpić teraz - mówi Thomasberg.
Dziś Thomasbergowi było łatwiej o taką decyzję gdyż najmłodsze z jego trójki dzieci skończyło już 17 lat. Dzieci trenera pozostają w domu w Mejrup w którym mieszka 5000 mieszkańców. Żona Kamilla przyjechała z nim do Polski, aby sprawdzić Szczecin i znaleźć odpowiednie mieszkanie.
- W Szczecinie mieszka około 400 000 osób, a stadion mieści 20 000 widzów i jest wyprzedawany praktycznie co mecz - opowiada dalej Thomasberg. - Obejrzałem kilka meczów naszej drużyny i poziom był naprawdę dobry. Dlatego było mi łatwiej, kiedy zacząłem rozmawiać z ludźmi w klubie. Od początku czułem, że naprawdę mnie chcą i jakby wszystko załatwiali, żeby zrobić dla mnie miejsce. Zawsze podoba się takie zainteresowanie.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.