Nadal nie jest pewne, czy Czesław Michniewicz poprowadzi Pogoń Szczecin w przyszłym sezonie. W swoim kontrakcie ma zapis o przedłużeniu umowy o rok, jeśli zespół zajmie miejsce na podium. Rozmowy na temat nowej umowy jeszcze się nie rozpoczęły.
- Mam umowę do 30 czerwca i nie chcę zostać bez pracy. Zacznę się zastanawiać za dwa tygodnie - im wcześniej wyjaśni się sytuacja, tym lepiej. Mam 46 lat, jeszcze 21 muszę pracować - emerytury w Szczecinie nie doczekam, choć chciałbym pracować w jednym miejscu 10 lat - mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym trener Portowców.
Trener zaznacza również, że nie chce być oceniany tylko na podstawie czterech ostatnich spotkań.
- Zostały dwa tygodnie do końca i to niedobrze, jeśli ktoś chce mnie ocenić na podstawie czterech spotkań. Mam nadzieję, że jest inaczej. Pracy w Pogoni się nie wstydzę. To mój najlepszy wynik po Lubinie gdzie zdobyliśmy mistrzostwo. Nigdzie indziej po 30. kolejkach, prowadzony przeze mnie klub nie był na podium. Jeśli będzie wola współpracy władz Pogoni - porozumiemy się. Nie wywieram presji, realizuję kontrakt i myślę o niedzielnym meczu w Gliwicach - dodał Czesław Michniewicz.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...