Aktualności

- Dzisiaj jest dzień szczególny w historii Pogoni Szczecin. 68 lat temu powstał nasz klub. Wielu wspaniałych ludzi go tworzyło i pracowało w nim. My dzisiaj też staramy się tworzyć historię. Staramy się pracować jak najlepiej, żeby zapisać się w historii klubu, tego miasta.

- Ostatnia porażka nas martwi, ale nie załamuje. Wiemy, że jeszcze przed nami pięć bardzo ważnych spotkań. Zaczynamy od meczu z aktualnym Mistrzem Polski – Lechem Poznań. Mamy troszkę problemów kadrowych po ostatnim meczu. Adam Gyurcso narzeka na uraz pachwiny, Jarek Fojut musiał zejść w przerwie meczu i nie będzie go w osiemnastce na spotkanie z Lechem. Sebastian Murawski ma złamane żebra.

- Na pewno będziemy chcieli wykorzystać zawodników świeższych, którzy mniej grali, bo Lech to wymagający rywal. Marzymy o tym, żeby zagrać jak najlepsze spotkanie. Wierzymy, że sobota, godzina 20:30, to idealny termin dla kibiców. Mamy nadzieję, że pogoda dopisze i kibice stworzą wspólnie z nami widowisko. Marzymy o pierwszym zwycięstwie w grupie mistrzowskiej, które pozwoli nam z optymizmem patrzeć w przyszłość. Mamy nadzieję, że będzie to mecz, o którym będzie się długo mówiło w Szczecinie.

- Rozmawiałem przed chwilą z Mateuszem Matrasem. Jest w klubie, przeszedł zabiegi w ostatnich dniach. Dzisiaj wejdzie w trening. Spróbujemy określić jego dyspozycję. Jeśli wszystko będzie dobrze, to weźmiemy go pod uwagę.

- Mamy pomysł na każdy mecz. Z kimkolwiek byśmy nie grali, założenie przed meczem jest takie, że chcemy wygrać. My chcemy pierwsi strzelać bramki, bo wtedy szanse na zwycięstwo są zdecydowanie większe.

- Często Łukasz Zwoliński jest zawodnikiem najbardziej krytykowanym. Mu nie wypada mówić kilku rzeczy publicznie. Jako trener zawsze będę go bronił, tak samo jak będę bronił każdego innego zawodnika bez względu na wiek. Mamy zespół, który się tworzy, który budujemy od zeszłego roku i uważam, że robimy cały czas postęp. Ktoś może mieć pretensje, że gramy tak a nie inaczej, ale jeśli popatrzymy na naszą ligę, to trudno wskazać zespół, który gra cały czas na równym poziomie. Zawodnicy tacy jak Łukasz potrzebują więcej wsparcia w trudnym momencie. Łatwo jest kogoś krytykować. Ja wiem jaki on jest. Jeśli nie będzie robił tego, czego chcę na treningu, to nie znajdzie się w meczowej „18”, ale jeśli będzie robił to, czego od niego oczekuje, to będę go wspierał, nawet jeśli nie będzie strzelał bramek. Tak samo jest z każdym innym zawodnikiem.

-  Miałem zawsze dobre relacje z kibicami i tutaj jest podobnie. Przez rok pracy nie spotkałem nigdy kibica, który w odezwałby się do mnie w grubiański sposób. Wręcz przeciwnie. Wszyscy z troską pytają o Pogoń, czy będzie lepiej. Ja to bardzo szanuję. Cenię tych ludzi. Nawet jak przychodzą na mecz i nie podoba im się nasz gra, a przez to pojawiają się gwizdy, to nie jest miłe, ale ja to akceptuję. Ci ludzie przyszli na mecz, zapłacili za bilet  i może im się coś nie podobać. My musimy to przyjąć i zrobić wszystko, żeby ich więcej nie było. Musimy się wspierać nawzajem. Nie ma lepszego marketingu jak dobra gra drużyny, mamy tego świadomość. 

- Zapowiada się ciekawy mecz. Nie chcemy się bronić, ani grać na remis. Chcemy wygrywać, ale też nie otworzymy się całkowicie, bo Lech żyje z kontrataków. W przerwie meczu mieli cel, żeby poczekać na Piasta i strzelić trzecią bramkę właśnie z kontry. Przypominam sobie ten nieszczęsny mecz jesienią, w którym byliśmy, oprócz bramek, pod każdym względem lepsi od Lecha. Wszystkie statystyki były na naszą korzyść, ale najważniejsza statystyka była po stronie gości. Bardzo liczę na Łukasza, że odblokuje się, strzeli bramkę i pojawi się uśmiech na jego twarzy. Ja bym się cieszył nawet, jakby Łukasz marnował trzy sytuacje stuprocentowe, ale on nawet ich nie ma. Brakuje nam trochę akcji ze skrzydeł.