- Cieszę się, że na dziś sprzedanych jest już 10,5 tysiąca biletów. To bardzo ważne spotkanie dla obu ekip – twierdzi trener Czesław Michniewicz.
Portowcy mają zdecydowanie mniej punktów niż Legioniści, ale można zauważyć także pewne podobieństwa pomiędzy ekipami ze Szczecina i Warszawy. - My i Legia przegraliśmy po 4 spotkania w 29 kolejkach. To bez wątpienia dobry wynik. Straciliśmy niemal tyle samo goli, my o dwie bramki więcej. Oczywiście Legia strzela więcej i stąd ta różnica w tabeli – zaznacza opiekun Pogoni Szczecin. - Faworytem są przeciwnicy, ale to my gramy u siebie. Okoliczności są takie, że będzie pełny stadion, możemy wskoczyć na 3. pozycję, więc postaramy się przekroczyć kres swoich możliwości. Z Legią trzeba zagrać bardzo dobrze i mieć jeszcze odrobinę szczęścia. Jesienią przegraliśmy tam 0:1, ale mieliśmy okazje. Z nimi trzeba je wykorzystywać. Tego ostatnio nie uczyniła Lechia Gdańsk.
Będzie to ostatni pojedynek sezonu zasadniczego. Może się jednak okazać, że w rundzie finałowej Legia ponownie przyjedzie do Szczecina na Twardowskiego. By tak się stało Portowcy muszą utrzymać 4. miejsce w tabeli, ale nie to jest celem. - Oczywiście, że chcemy zakończyć na 3. pozycji, bo to świadczyłoby, że po 30 kolejkach jesteśmy na podium. Taki jest nasz cel. Bez względu na to, jaki potem będzie układ spotkań. Nie patrzymy na wyniki innych spotkań. W którymś momencie to będzie istotne, ale przed meczem i w jego trakcie myślimy tylko o sobie – oświadcza jednak szkoleniowiec „granatowo-bordowych”.
Na stadionie pojawi się kilkanaście tysięcy fanów i bez wątpienia będzie to najlepszy wynik od lat. - Przed nami ciekawe widowisko, które zamknie klamrą cały sezon zasadniczy. Dla nas był on udany. Uważam, że wykonaliśmy dotychczas dobrą pracę. Ani przez moment nie pałętaliśmy się w dołach tabeli. Oczywiście, to nie koniec wyzwań. Mecz z Legią będzie nagrodą dla nas wszystkich. To bez wątpienia trudne spotkanie. Jesteśmy jednak przygotowani. Rywal potrafi grać na obcym terenie, bo wygrał tam 9 spotkań. Nasze ostatnie częste remisy to trochę pech, bo potrafimy grać w piłkę. Sprawa wyniku jest otwarta, ale jestem przekonany, że to będzie dobre widowisko. Nie chcemy by kibice nudzili się – zapowiada Czesław Michniewicz.
Warszawianie to bez wątpienia klub z największymi aspiracjami w Polsce. Czym może przeciwstawić się Pogoń? - Legia ma silny skład, budżet, piękny stadion. My jesteśmy na etapie budowy. Mamy doświadczonych zawodników, mamy młodzież. Przed Pogonią jest przyszłość – zapewnia trener.- Naszą siłą jest mądrość na boisku. Dzięki dobrej organizacji gry w każdym meczu staramy się atakować i stwarzać okazje. Nie czekamy na jedną szansę w meczu. Warszawianie grają niemal cały mecz wysokim pressingiem. To dobrze wybiegany i silny zespół. Trzeba będzie przyjąć kilka „ciosów” i być gotowym na walkę fizyczną.
Sytuacja kadrowa Dumy Pomorza nie jest najgorsza, ale problemy i tak się pojawiają. Jakub Czerwiński do treningów z drużyną ma wrócić najwcześniej w przyszłym tygodniu. - Jak przed każdym meczem są pytania w kwestii doboru zawodników. Mamy kilka problemów zdrowotnych. Wczoraj nie trenował Rafał, problemy dotknęły Akę, Adam Frączczak jest przeziębiony. Liczę, że na sobotę wszyscy trzej będą gotowi, nawet jeśli będą w lekkiej niedyspozycji – mówi szczerze szef sztabu szkoleniowego ze Szczecina.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...