Dla Pogoni najbliższy mecz z Jagiellonią będzie czwartym w tym sezonie w którym zmierzy się z tym rywalem. W lidze odnotowaliśmy dwa remisy 0:0, a w Pucharze Polski lepsza okazała się Pogoń.
- Najtrudniejszy z tych meczów był ten w Białymstoku. Mieliśmy tam trudne momenty. Dwóch zawodników musiało opuścić boisko z powodu kontuzji. Jakiś czas graliśmy bez Rudola i Fojuta. W końcówce mieliśmy trochę szczęścia, bo mieli swoje okazje. To jest zawsze gorący teren. Atmosfera teraz będzie jeszcze gorętsza - ocenił szkoleniowiec Dumy Pomorza.
Po wiosennym meczu w Szczecinie remis z liderem przyjęto z rozgoryczeniem. Wszystko przez to, że rywale większą część meczu grali w dziesiątkę.
- Duże znaczenie miało zejście z boiska piłkarza Jagiellonii. Zespół rywali zaczął wtedy inaczej grać. To nie jest wtedy też łatwe, bo się cofnęli. Czas uciekał, a my potrzebowaliśmy punktów - dodał Kazimierz Moskal.
Czy Portowcy będą w stanie zaskoczyć wszystkich i wywieźć z Białegostoku komplet punktów? Przekonamy się już w niedzielę.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...