Kamil Grosicki w meczu z Holandią w miniony piątek wystąpił w reprezentacji Polski po raz 99. W poniedziałkowym meczu z Maltą może zaliczyć występ numer sto. Selekcjoner Jan Urban nie chciał jednak zdradzić czy do tego dojdzie.
– Nie wiem, czy tak się stanie i Kamil akurat jutro zagra. Przed meczem z Holandią powiedziałbym, że prawdopodobnie wystąpi, bo to było spotkanie pod Kamila. W wielu momentach musieliśmy się bronić i za plecami linii obrony rywala było dużo miejsca. Zawodnicy z odpowiednią szybkością w takich sytuacjach z reguły prezentują się dobrze. Kamil wszedł, choć pewnie nie na tyle minut, na ile by sobie życzył. Ale prędzej czy później na pewno do tego setnego meczy dobije – mówił selekcjoner.
Kapitan Pogoni Szczecin w czerwcu "żegnał" się z kadrą narodową. jednak po zmianie selekcjonera chętnie do niej wrócił i pełni w zespole Jana Urbana rolę jednego z najbardziej doświadczonych zawodników. Ma silny głos w szatni, ale jak mówi selekcjoner, gdyby tylko za to miał być powoływany, to by nie miało miejsca.
– Kamil jest ważną postacią w szatni, ale powołania dostaje za jakość gry. Gdyby chodziło wyłącznie o funkcjonowanie poza boiskiem, nie dostałby powołania. On natomiast wciąż udowadnia w Ekstraklasie i reprezentacji, że zasługuje na bycie w tej drużynie – podkreślił Urban.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.