Pogoń po meczu w Warszawie do swojego dorobku dopisała punkt. Swój wkład miał w to także Linus Wahlqvist, który musiał się sporo napracować w tym spotkaniu.
- Ważne, że nie przegraliśmy tego meczu i ciągle mamy Legię za swoimi plecami w tabeli. Ważne też, że kontynuujemy serię bez porażki. Pozostałe drużyny, które grały w tygodniu w Pucharze Polski, miały w tej kolejce spore problemy. Tak było na przykład z Jagiellonią. Nie jest łatwo kilka dni po 120 rozegranych minutach zmierzyć się na wyjeździe z Legią. To więc ważny punkt, zabieramy go ze sobą i idziemy dalej - mówił po meczu z Legią Linus Wahlqvist. - To jest nowa Pogoń. Rozmawialiśmy wiele na ten temat od pierwszego treningu w Nowym Roku, dużo też dyskutowaliśmy o tym w trakcie obozu przygotowawczego. Podczas pierwszej rundy mieliśmy spore problemy z bronieniem, od napastnika po bramkarza. Dużo nad tym pracowaliśmy. To dla nas krok naprzód w rozwoju piłkarskim. Tworzymy teraz większy kolektyw i wiemy, kiedy trzeba całą drużyną pracować w obronie, a kiedy atakować.
Pogoń w 2024 roku nie znaznała jeszcze smaku porażki i fakt ten trzeba oceniać bardzo pozytywnie.
- Piłka nożna to nie jest łatwa gra, ale kiedy ciężko trenujesz i trzymasz się razem jako zespół, to możesz osiągnąć wielkie rzeczy. Zaczęliśmy tę rundę bardzo dobrze. Zdawaliśmy sobie sprawę, że luty będzie niezmiernie istotnym miesiącem. Mieliśmy naprzeciw siebie topowe zespoły w lidze i Pucharze Polski, a także zdawaliśmy sobie sprawę, że pogubiliśmy wcześniej wiele punktów, więc nie możemy sobie pozwolić na kolejne wpadki. To bardzo ważny start, ale musimy dalej robić swoje. Zwłaszcza teraz, tuż przed przerwą na reprezentację - dodał prawy obrońca.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...