Ciekawą rozmowę znaleźć można we wtorkowym "Kurierze Szczecińskim". Na temat Pogoni wypowiada się Wojciech Wardacki - prezes Grupy Azoty.
Wardacki stwierdza w rozmowie, że sytuacja w Pogoni zmierzała w złym kierunku już od jakiegoś czasu, a problemem jest polityka transferowa klubu, a w zasadzie jej brak. Jego zdaniem w klubie dokonuje się wyborów chaotycznych i przypadkowych.
– Według mojej wiedzy, odpowiedzialny za politykę transferową jest dyrektor sportowy Pogoni Maciej Stolarczyk, którego bardzo cenię z okresu, w którym grał w piłkę, a także uważam za osobę bardzo sympatyczną. Boję się jednak, że dalsze pozostawienie spraw transferowych w jego rękach nie pomoże drużynie w wyjściu z trudnej sytuacji. Zmiany na takim stanowisku czasami są niezbędne, by nie doszło do stagnacji - mówi "Kurierowi" Wardacki.
Pogoń znajduje się obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i na ten moment jest głównym kandydatem do spadku. Takiej myśli Wardacki do siebie nie dopuszcza.
– W umowie przewidziane są różne warianty, ale wspólnie przyjęliśmy zasadę, by jej nie upubliczniać, więc nie chcę w szczegółach odpowiadać na to pytanie. Przed piłkarzami jeszcze wiele kolejek, nie doszliśmy nawet do półmetka, a po zakończeniu sezonu zasadniczego będzie jeszcze dodatkowych siedem spotkań. Nie dopuszczam myśli o spadku. Nie dopuszczam też takiej wersji, by w kłopotach zostawić Pogoń samą sobie, bo przyjaciół nie opuszcza się w biedzie - dodał Wardacki.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...