116 dni oczekiwania kibiców Pogoni na zwycięstwu ich drużyny. 13 spotkań bez zwycięstwa, aż w końcu nastąpiło upragnione przełamanie i to nie opłatkiem. Na pokonanym polu Portowcy zostawili Lechię Gdańsk i w końcu mogli się cieszyć z 3 punktów.
Ileż to było spotkań, w których niby byliśmy lepsi, stwarzaliśmy równie wiele sytuacji co przeciwnik, a nawet i więcej. Ostatecznie jednak i tak drużyna zyskiwała maksymalnie jeden punkt. W końcu jednak dobra gra przerodziła również się w punkty, które są szalenie ważne w walce o utrzymanie. Nic więc dziwnego, że również w waszych komentarzach zapanował dawno już niewidziany optymizm.
niedobry ze Szczecina: Brawo Pogoń, zasłużone zwycięstwo które należało nam się już bardzo dawno! Taką Pogoń kochamy, były błędy ale teraz jest czas aby się cieszyć z trzech pkt. Dziękuję!
Obiektywny.:Brawo Panowie, widać rękę Kosty. Dziś było wszystko to czego potrzebujemy by zacząć seryjnie wygrywać, zaangażowanie, walka o każdy metr boiska, skuteczność. Zagrajmy tak z Arką a 3 punkty zostaną w Szczecinie i święta będą spokojniejsze. Dzięki!
Towicz: Praca Runjaicia zaczyna przynosić efekty.Ten styl gry można zobaczyć na Niemieckich boiskach, kawał dobrego futbolu poparty umiejętnościami których dotąd nie było widać . Wiara zaczyna wracać ale nie wolno zapominać, że droga przed Pogonią w tym roku będzie bardzo kręta lecz dzięki temu z korzyścią dla kibiców, może jednak uda się przy takim stylu gry i takim trenerze uratować ekstraklasę? Trochę za wcześnie na ochy i achy ale dziś widać było, że rzeczywiście jest w tym zespole i potencjał i moc...i jeszcze wiele do poprawy.
Sporo ciepłych słów płynęło z Waszej strony również w kierunku Zwolińskiego, który bramki nie zdobył, ale przez cały mecz twardo walczył z obrońcami Lechii i wielokrotnie wychodził z tych pojedynków zwycięsko.
kruger73: Ciekawe że trener Kosta Runjaic potrafił odmienić nie tylko taktykę, zaangażowanie ale i podnieść poziom niektórych zawodników. Pisaliście już o Niepsuju i Piotrowskim a ja chciałbym zauważyć, że trener ciągle stawia na Zwolińskiego. Co prawda bramki nie zdobył ale zaangażowanie mu odmówić nie można. Przebiegł największy dystans z pośród wszystkich zawodników na boisku ponad 12 km. I tak wiem, lepiej mądrze stać niż głupio biegać ale jednak w tym bieganiu było trochę rozsądku no i oczywiście wypracował karnego. Te zaangażowanie utrzymuje się od kilku spotkań. Jeśli tylko przypomni sobie (co przecież powinien pamiętać bo już to robił) jak gra napastnik to może jeszcze pod wodzą niemiecko bałkańskiego trenera być z niego jeszcze pożytek. Co oczywiście nie oznacza ze nie potrzebujemy nowego napastnika. Chociażby po to aby zagrać 4-4-2, wzmocnić rywalizacje czy w ogóle mieć zamiennika.
Xenio: Zwoliński w końcu zrobił pożytek z siłowni. Gola nie strzelił, ale świetnie się zastawiał, walczył. Chyba był najczęściej faulowany. Brawo Łukasz, choć wymaga się od Ciebie więcej.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...