Pod dużym znakiem zapytania stoją występy dwóch pomocników – Dawida Korta i Rafała Murawskiego, którzy z urazami schodzili z boiska w Lublinie. Kort poczuł ból w pachwinie i poprosił o zmianę.
- W jednej z sytuacji noga mi została, poczułem ukłucie. Nie chciałem osłabiać zespołu, bo nie byłem na 100 proc. gotowy do dalszej gry – tłumaczył Dawid Kort, który po raz pierwszy w tym roku zagrał w pierwszym składzie i w pierwszej połowie miał sporo werwy.
- Po meczu Dawid czuł się już dużo lepiej, ale przy takich urazach trzeba być ostrożnym. Coś więcej będziemy mogli powiedzieć po przeprowadzeniu USG – mówi Daniel Strzelecki, kierownik zespołu Pogoni.
W ostatnim kwadransie Pogoń musiała sobie radzić bez swojego kapitana Rafała Murawskiego.
- Zakłuła mnie łydka i nie mogłem kontynuować gry – wyjaśnił Murawski. -
USG wyjaśni, jak poważny to uraz. Jest za wcześnie, by mówić, czy Rafał będzie mógł zagrać z Jagiellonią – dodaje kierownik. Pozostali zawodnicy zakończyli mecz bez urazów.
W poniedziałek zespół miał woln. Do wspólnych zajęć wróci we wtorek.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...