Aktualności

Nie udało się wygrać meczu o punkty od 2 miesięcy. Kolejny remis...

- Szkoda tego wyniku. W drugiej połowie graliśmy dobrze. Mieliśmy przynajmniej kilka sytuacji, które mogły się zamienić na bramki. Nie wykorzystaliśmy ich. Myślę, że nie możemy zwieszać głów, tylko je podnieść i wygrać w Gdańsku, jeśli chcemy grać w Pucharach. Wszystko cały czas jest w naszych rękach.

Rozruszałeś grę zespołu po wejściu na boisko. Miałeś jakieś specjalne założenia od trenera?

- Nie. Wyszliśmy dwoma napastnikami. Adam mnie wspierał. Cały czas myślę, że lepiej wygląda gdy gramy dwoma napastnikami. Takie jest moje zdanie. Ciężko ocenić ten mecz. Zupełnie inna od pierwszej była ta druga połowa. Była zdecydowanie lepsza.

Trochę mało dostajesz ostatnio szans gry od pierwszej minuty.

- <śmiech> Zobaczymy, zapytaj o to trenera. Ja czekam na swoją szansę. Chcę cały czas pomagać drużynie. Promować ją i siebie też. To jest mój cel.

A jak ocenisz sytuację, że to Rafał Murawski jest od dziś najlepszym strzelcem Pogoni?

- Robi ogromną robotę! Teraz nie jest dla nas ważne kto strzela bramki. Oczywiście, że mnie jako napastnika rozlicza się z goli. Ale teraz nawet "Kudi" może strzelić, ale abyśmy tylko wygrali. Jeśli inny zawodnik znajdzie się w lepszej sytuacji to trzeba mu podać. Trzeba myśleć tylko o tym aby wygrać mecz. "Muraś" dobrze "chodzi" po boisku i w polu karnym.

Asysta Twoja, czy Adam ostatecznie dograł Rafałowi tę piłkę?

- Nie wiem, już tego nie widziałem.

Regeneracja to słowo-klucz, które pojawia się przy grze co kilka dni. Mecz z Lechią już we wtorek.

- Musimy. Mamy szeroki skład i myślę, że wszystko będzie dobrze i przygotujemy się odpowiednio do tego meczu.

Jaki cel stawiacie sobie na grupę mistrzowską? Awans do Pucharów?

- Dla nas i dla mnie Puchary to jest minimum. Musimy na każdy mecz wyjść po to, aby wygrać. Musimy być w Pucharach, inny wynik to porażka.